"Od takich zawodników trzeba wymagać więcej". Papszun zły na zespół po przegranej

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Marek Papszun
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Marek Papszun

- Obie bramki straciliśmy w banalny sposób i ciężko później myśleć o zwycięstwie - mówił trener Marek Papszun po meczu Raków Częstochowa - GKS Katowice (1:2).

To zdecydowanie nie był dobry mecz w wykonaniu Rakowa Częstochowa. Zespół Marka Papszuna zaprezentował się bardzo przeciętnie, by nie powiedzieć słabo i zasłużenie przegrał z GKS-em Katowice 1:2 (-----> RELACJA).

Miała być pogoń z Lechem Poznań, a tymczasem dalej są cztery punkty straty. W dodatku "Kolejorz" ma jeszcze w zanadrzu niedzielny mecz z Lechią w Gdańsku i dystans między tymi drużynami może jeszcze bardziej się powiększyć.

- Gratulacje dla GKS-u za zwycięstwo, bo nie jest łatwo wygrać z Rakowem. Niestety nasza seria dwunastu meczów bez porażki się zakończyła - takimi słowami rozpoczął konferencję prasową trener Papszun.

- Zrobiliśmy za mało w pierwszej połowie. Jeżeli chcemy wygrywać i myśleć o najwyższych miejscach w tej lidze, to musimy zrobić więcej, a przede wszystkim grać z większą ambicją, pasją i poświęceniem, a tego trochę zabrakło. Pierwsza połowa do zapomnienia, mało sytuacji z obu stron, a bramkę straciliśmy kuriozalną, co trochę ustawiło spotkanie - komentował trener Rakowa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

- W drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie lepiej, już z taką pasją, większą jakością i coś zaczęło się dziać, przynajmniej było widać emocje. Niezrozumiałe było nasze zachowanie przy drugiej bramce. Obie straciliśmy w banalny sposób i ciężko później myśleć o zwycięstwie - mówił Papszun.

Raków znalazł się w trudnym położeniu, a w najbliższej kolejce zagra być może najważniejszy mecz sezonu z Lechem w Poznaniu.

- Niespecjalnie mnie coś martwi. Wiem jakie mamy problemy, musimy zacząć od dobrze zbudowanej linii obrony, opartej o zawodników przygotowanych do gry w stu proc. i dopiero wtedy można myśleć o czymś więcej. Idąc dalej... musimy mieć więcej jakości indywidualnej. W pierwszej połowie nie było żadnego momentu, gdzie robiliśmy jakąś różnicę w ataku. Od takich zawodników trzeba wymagać więcej - mówi Papszun.

Trzeba będzie posiłkować się zawodnikami z obecnej kadry, bo trener Papszun nic nie wie o ewentualnych transferach do klubu. - Nic mi nie wiadomo na ten temat, ale okno jest jeszcze otwarte, więc wszystko się może wydarzyć - powiedział Papszun.

Komentarze (3)
avatar
Endrju nikolson
43 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
banalny to jest ten cały raków 
avatar
SNEIK
45 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ruski clown ...w plastikowych kłach. Pycha papudroku cie zgubi 
avatar
Jaagafan na banie
2 h temu
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Na luzie Raków, każdy może kiedyś przegrać - to nie jest koniec