- Zawsze marzyłem o reprezentacji Kolumbii, ale u nas decydują układy, trenerzy biorą do kadry "swoich" piłkarzy, więc nigdy w niej nie grałem. Nawet w juniorach, co sprawia, że mógłbym teraz grać dla Polski. Gdybym dostał taką propozycję, powiedziałbym: "tak", ale dotąd ani nikt z PZPN, ani selekcjoner mnie o to nie pytali. Pytają kibice. A ponieważ w Polsce czuję się świetnie, więc mówię: "Jeśli chcecie Arboledę w kadrze, to jestem gotowy" - powiedział piłkarz Lecha w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Źródło artykułu: