Milowy krok w stronę podium? - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk

Lechia Gdańsk ma jeszcze szansę na europejskie puchary, ale mało kto już w to wierzy. Mistrzowie Polski, jeżeli ograją gdańszczan, to odskoczą od Górnika Zabrze i umocnią się na trzecim miejscu.

Piłkarze Lechii Gdańsk nie mają ostatnio najlepszej passy. Gdańszczanie w czterech poprzednich kolejkach zdobyli zaledwie jeden punkt, a w minionej serii gier doznali bolesnej porażki na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. Pomimo tego gracze Lechii mają jeszcze przynajmniej iluzoryczne szanse na to, aby zagrać w europejskich pucharach. Do tego jednak potrzebują zwycięstwa ze Śląskiem Wrocław, a o to nie będzie łatwo. Drużyna Bogusława Kaczmarka na brak pecha bowiem nie narzeka. Lechiści stwarzają sobie wiele okazji strzeleckich, ale seryjnie je marnują.

W niedzielnym spotkaniu na pewno nie zagra bramkarz Sebastian Małkowski. Golkiper powrócił do składu Lechistów po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana, ale na murawie spędził zaledwie kilka minut. Na rozgrzewce doznał kolejnego urazu, tym razem naderwał mięsień uda, co oznacza dla niego koniec sezonu. We Wrocławiu nie wystąpi również Marko Bajić, z którym Lechia rozwiązała na początku tygodnia kontrakt. - Lechia nie wygrała czterech ostatnich pojedynków, ale w ocenie potencjału tej drużyny nie możemy kierować się wyłącznie tą serią. Choćby w ostatnim spotkaniu z Jagiellonią Lechia stworzyła sobie bardzo dużo sytuacji strzeleckich i gdyby nie brak skuteczności, mogłaby pokusić się o zwycięstwo. Lechia ma wciąż matematyczne szanse na zajęcie miejsca, które zagwarantuje występ w europejskich pucharach. W jej składzie są doświadczeni zawodnicy oraz młodzi piłkarze, którzy co prawda są na dorobku, ale z pewnością w niedzielę zrobią wszystko, by wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Nie jest to przeciwnik, którego można zlekceważyć - podkreślił szkoleniowiec WKS-u, Stanislav Levy.

W Śląsku humory są zupełnie inne niż w zespole z Gdańska. Niedzielnym spotkaniem mistrzowie Polski kończą serię meczów rozgrywanych co trzy dni. W środę Śląsk pokonał w Krakowie Wisłę i awansował do finału Pucharu Polski. Wszystkich kibiców zielono-biało-czerwonych cieszy też fakt, że w imponującej formie jest ostatnio kapitan i lider zespołu, Sebastian Mila. Były reprezentant Polski nie tylko asystuje przy golach kolegów, ale sam popisuje się efektownymi trafieniami.

Wrocławianie do potyczki z Lechią przystąpią praktycznie w najmocniejszym składzie. Wszyscy zawodnicy mają być bowiem zdrowi i chętni do boiskowej rywalizacji. Ostatnie spotkanie Śląska z Lechią we Wrocławiu było meczem otwarcia areny Euro 2012. Przy komplecie publiczności Śląsk pokonał gdańszczan 1:0, a gola strzelił Johan Voskamp. Z kolei ostatni pojedynek Lechii ze Śląskiem w Gdańsku też przejdzie do historii. Gospodarze prowadzili już z WKS-em 2:0, jednak w 10 minut drużyna Stanislava Levego odrobiła straty i ostatecznie zwyciężyła 3:2. Takie mecze często się nie zdarzają!

W przypadku zwycięstwa z Lechią Śląsk zdecydowanie umocni się na trzeciej pozycji w tabeli i powiększy przewagę nad Górnikiem Zabrze. Wrocławianie cały czas otwarcie deklarują, że w tabeli chcą jeszcze gonić Legię i Lecha Poznań. To nie będzie możliwe, jeżeli na własnym stadionie nie pokonają słabo prezentującej się ostatnio Lechii. Mistrzów Polski do zwycięstwa ma poprowadzić nie kto inny, jak Sebastian Mila. Czy po niedzielnym spotkaniu ten pomocnik znów będzie na ustach wszystkich? 

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk /
nd. 21.04.2013 godz. 14.30

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kelemen - Ostrowski, Kowalczyk, Kokoszka, Pawelec - Elsner, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Ćwielong - Łukasz Gikiewicz.

Lechia Gdańsk: Kaniecki - Deleu, Bąk, Bieniuk, Brożek - Ricardinho, Surma, Pietrowski, Buzała - Wiśniewski - Duda.

Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Sebastian Mila, prywatnie kibic Lechii, a teraz najlepszy piłkarz Śląska
Sebastian Mila, prywatnie kibic Lechii, a teraz najlepszy piłkarz Śląska
Źródło artykułu: