Spikerami podczas niedzielnego meczu przyjaźni Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk będą Andrzej Gliniak, którego kibice mogą usłyszeć na każdym spotkaniu WKS-u oraz Marcin Gałek, na co dzień spiker drużyny z Gdańska. W ekstraklasie zdarzały się mecze, podczas których pracowało dwóch sprawozdawców, ale za każdym razem reprezentowali oni jeden klub. Tym razem będzie inaczej. - Z Marcinem znamy się bardzo dobrze, często do siebie dzwonimy i wymieniamy uwagi co do naszej pracy. Byłem u niego kilka tygodni temu w Gdańsku i tam zrodził się ten pomysł. Uważam go za jednego z najlepszych spikerów w Polsce, więc tym bardziej miło mi będzie w jego towarzystwie prowadzić ten wyjątkowy dla kibiców mecz - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Gliniak. Obaj podzielą się pracą podczas niedzielnego spotkania. - Ja będę przekazywał informację dotyczące Śląska, a Marcin o Lechii - wyjaśnił wrocławski spiker.
Spiker Lechistów, który do Wrocławia przybędzie odpowiednio wcześniej, aby umówić wszystkie szczegóły, nie może się już doczekać pracy podczas niedzielnych zawodów. - Kibice Lechii i Śląska od lat darzą się wielką przyjaźnią. My z Andrzejem znamy się od dość dawna, więc stwierdziliśmy, że spikerzy również mogą podkreślić więź łączącą sympatyków obu drużyn. Ogromną frajdą jest dla mnie możliwość poprowadzenia spikerki na pięknym Stadionie Miejskim. Radość z tego potęguje możliwość współpracy z Andrzejem - fajnym kolegą i świetnym spikerem - podkreślił Marcin Gałek.
Mecz Śląska z Lechią odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 14:30 na stadionie we Wrocławiu. Z okazji tego spotkania do sprzedaży trafiły koszulki "zgodowe" obydwu klubów. Są one zielone, widnieją na nich herby Śląska i Lechii, a także hasła: "Najdłuższa przyjaźni w Polsce" oraz "Bracia zawsze razem". Cena koszulki to 45 zł. Dostać je można w sklepie przed stadionem przy ul. Oporowskiej, w dniu meczu na Stadionie Wrocław oraz w sprzedaży internetowej w sklepie on-line: sklep.slaskwroclaw.pl.
- Przyjaźń między kibicami Śląska i Lechii jest czymś naprawdę wyjątkowym i warto ją podkreślić takim sympatycznym gadżetem - mówi Sebastian Mila, kapitan mistrzów Polski, a prywatnie wielki kibic gdańskiej Lechii.