One man show. 24-latek bohaterem w Pucharze Polski [WIDEO]

Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: interwencje Bieleckiego
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: interwencje Bieleckiego

Ruch Chorzów sprawił niespodziankę, wygrywając z Koroną Kielce w ćwierćfinale Pucharu Polski. Zwycięstwo 2:0 byłoby niemożliwe bez Jakuba Bieleckiego między słupkami.

Ekstraklasowicz mógł wysunąć się na prowadzenie już w 12. minucie wtorkowego starcia. Wówczas Pedro Nuno podszedł do rzutu karnego i uderzył w lewą stronę. Intencje gracza Korony Kielce wyczuł jednak Jakub Bielecki, który popisał się fantastyczną interwencją.

Po chwili Ruch Chorzów ruszył z kontratakiem. Yegor Tsykalo strzelając gola, dał radość kibicom na Stadionie Śląskim. Zresztą ten sam zawodnik podwoił prowadzenie gospodarzy sześć minut po zmianie stron.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale przymierzył! Fantastyczna bramka zawodnika V-ligowca

Kielczanie mogli zdobyć bramkę kontaktową w 73. minucie, gdy sędzia ponownie przyznał im rzut karny. Tym razem do wykonania "jedenastki" wyznaczony został Martin Remacle.

Belgijski pomocnik zdecydował się na uderzenie w lewy dolny róg i kolejny raz Bielecki wykazał się refleksem. 24-letni bramkarz sparował piłkę do boku, a po chwili utonął w ramionach klubowych kolegów.

Ruch zameldował się w półfinale Puchar Polski po sensacyjnym zwycięstwie 2:0 nad Koroną. W zeszłą sobotę Bielecki przyglądał się z ławki rezerwowych, jak Martin Turk pięć razy skapitulował w meczu ligowym z Wisłą Kraków. Młody golkiper wskoczył między słupki i pokazał próbkę swoich umiejętności.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści