W fazie grupowej Ligi Mistrzów Robert Lewandowski sprawił sporo problemów defensywie Królewskich. W dwóch spotkaniach Polakowi udało się zdobyć gola i zaliczyć asystę. Łącznie Borussia Dortmund wbiła Realowi Madryt aż cztery bramki i w żadnym elemencie nie odstawała poziomem od zespołu Jose Mourinho. Mimo to w opinii ekspertów Hiszpanie są zdecydowanym faworytem spotkań o awans do finału.
- Przed półfinałową rywalizacją mamy dobre przeczucia, chociaż oczywiście szanujemy Borussię, która jest bardzo silnym zespołem, nie obawiającym się grać ofensywnie. Pamiętamy, że jesienią na Bernabeu dopiero w samej końcówce uratowaliśmy remis z BVB - tłumaczy Marcelo.
- Najgroźniejszym zawodnikiem Borussii jest Lewandowski. Trudno wymówić jego nazwisko i równie trudno bronić przeciwko niemu. To szybki napastnik obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi - komplementuje lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi reprezentant Brazylii.
O tym, jak Los Blancos poważnie traktują wicelidera Bundesligi, świadczy fakt, że Mourinho dzień przed spotkaniem ligowym z Athletikiem Bilbao osobiście udał się do Niemiec, by obejrzeć wygrany przez Borussię 6:1 pojedynek z SpVgg Greuther Fuerth.