Włosi zbulwersowani zachowaniem Glika. "Powinien dostać trzy czerwone kartki!"

Nie milkną echa brutalnego faulu Kamila Glika w sobotnich derbach Turynu. Agenci Emanuele Giaccheriniego uważają, że wejście Polaka mogło zakończyć karierę zawodnika Juventusu.

W 36. minucie meczu 15. kolejki Serie A na Juventus Arena Kamil Glik nakładką zaatakował Emanuele Giaccheriniego, a arbiter wyrzucił Polaka z boiska. W obronie gracza Torino FC stanęli przedstawiciele beniaminka, twierdząc że 24-latek trafił nie tylko w nogę rywala, ale także w piłkę.

Agenci pomocnika reprezentacji Włoch nie mają jednak wątpliwości, że sędzia podjął słuszną decyzję, usuwając stoper Torino z boiska. - Interwencja Glika groziła zakończeniem kariery Giaccheriniego. To był szalony atak, gdy zobaczyliśmy tę sytuację raz jeszcze, przeszły nas dreszcze - stwierdzili Furio Valcarelli i Giulio Marinelli.

- Giaccherini mógł wskutek wejścia Glika doznać zerwania więzadeł krzyżowych. Tak stało się przed laty m.in Pierluigiemu Casiraghi (w 1998 roku po starciu z Shaką Hislopem w meczu Premier League - przyp.red.). Gdyby sędzia miał w kieszonce trzy czerwone kartki, powinien wyciągnąć je wszystkie! Glik zasłużył na naprawdę długie zawieszenie - dodali.

Nie wiadomo jeszcze, na ile spotkań zostanie zawieszony reprezentant Polski. Wszystko wskazuje jednak na to, że w 2012 roku nie pojawi się już na murawie.

Komentarze (4)
avatar
fruityloops
3.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i tak torino by przegrało nawet jakby grało w 11 
avatar
jerrypl
3.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może od razu 10 czerwonych kartek? Od kiedy Włosi tacy przeczuleni na punkcie fair play się zrobili? Może i zasłużył na czerwoną kartkę, ale nie ma co na siłę robić afery. 
avatar
Arcadius
3.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Okej był to brutalny faul i pewnie zasługiwał na czerwoną, ale bez przesady. Przecież co jakiś czas takie faule są i nikt nie robi aż takiej afery, zwłaszcza że temu zawodnikowi ( chyba ) nic s Czytaj całość