Torino FC na początku sezonu było jedną z rewelacji rozgrywek i plasowało się w ścisłej czołówce. Seria pięciu pojedynków bez wygranej sprawiła jednak, że podopieczni Giampiero Ventury spadli na 13. pozycję w tabeli. Trzeba podkreślić, że beniaminek nie grał w tym okresie źle i wywiózł remisy ze Stadio Olimpico (1:1 z Lazio gol Glika) oraz ze Stadio San Paolo (1:1 z Napoli).
W niedzielnym spotkaniu 12. kolejki Serie A Kamil Glik znalazł się po raz 10. w tym sezonie w podstawowym składzie, partnerując Guillermo Rodriguezowi. Cały czas kontuzjowany jest najbardziej znany stoper Il Granata, Angelo Ogbonna.
Jak spisał się Polak? Dziennikarze portalu tuttomercatoweb.com przyznali Glikowi notę "7" w 10-stopniowej skali, w uzasadnieniu chwaląc 24-latka za całkowite wyłączenie z gry byłego reprezentanta Włoch, Alberto Gilardino. W całym zespole wyższą ocenę otrzymał jedynie skrzydłowy Alessio Cerci - "7,5".
Torino pokonało Bolonię 1:0 po bramce Danio D'Ambrosio z 66. minuty. Radości gospodarzy, w tym Glika (z numerem 25), nie było wprost końca:
[dailymotion=xv0hyy]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)