Raków w PKO Ekstraklasie zaczyna się rozpędzać. W poprzedniej serii drużyna Marka Papszuna wygrała w Poznaniu i była świadoma, że piątkowe zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze da jej, na co najmniej kilka godzin, pozycję lidera.
Goście do potyczki przystąpili osłabiony brakiem kontuzjowanych lub chorych Erika Janży i Luki Zahović. Z kolei Lukas Podolski w poprzednim spotkaniu otrzymał czwartą kartkę w sezonie.
Premierowa odsłona rozczarowała. Zespoły grały wolno, pod bramkami długo nic się nie działo. Dopiero w 32. minucie Jonatan Braut Brunes zdecydował się na uderzenie z ok. 20 metrów. Piłka o kilka metrów minęła bramkę strzeżoną przez Michała Szromnika. Cztery minuty później z ok. 16 metrów strzelał Ivi Lopez. Piłka po nodze rywala poszybowała ponad bramką. Z kolei w 44. minucie głową niecelnie przymierzył Zoran Arsenić.
Wydawało się, że w 1. połowie gole nie padną. Raków jednak trafił. W doliczonym czasie Władysław Koczerhin zdecydował się na strzał z ok. 20 metrów. Szromnik nie zachował się zbyt dobrze i piłka znalazła się w bramce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość
Po zmianie stron drużyna Papszuna prezentowała się dużo lepiej. Już w 47. minucie powinno być 2:0, kiedy Jean Carlos Silva uderzył w zamieszaniu z ok. 15 metrów. Piłka przeleciała ostatecznie tuż obok słupka.
Osiem minut później skrzydłowy przymierzył po podaniu Iviego Lopeza, jednak źle trafił w piłkę i przestrzelił. Wspomniany Hiszpan swoją szansę miał w 63. minucie. Piłka po próbie Lopeza minęła cel.
Goście w końcu musieli zacząć ryzykować w tyłach, co starali się wykorzystywać częstochowianie kontrując zabrzan. Brakowało jednak konkretów pod bramkami.
W końcówce częstochowianie nie dopuszczali rywala pod własne pole karne, sami szukali zamknięcia meczu. Ostatecznie więcej bramek w piątkowy wieczór nie padło. Raków co najmniej do niedzieli na wszystkich będzie spoglądał z góry PKO Ekstraklasy.
Raków Częstochowa - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
1:0 - Władysław Koczerhin 45+1'
Składy:
Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Ariel Mosór (82' Matej Rodin), Zoran Arsenić, Stratos Svarnas - Jean Carlos Silva, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin, Erick Otieno (46' Srdan Plavsic) - Adriano Amorim (71' Jesus Diaz), Ivi Lopez (77' Patryk Makuch) - Jonatan Braut Brunes (77' Leonardo Rocha).
Górnik Zabrze: Michał Szromnik - Dominik Szala (71' Matus Kmet), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Josema - Taofeek Ismaheel (59' Sondre Liseth), Patrik Hellebrand (84' Sinas Bakis), Dominik Sarapata (84' Filip Prebsl), Yosuke Furukawa - Lukas Ambros (71' Ousmane Sow), Aleksander Buksa.
Żółte kartki: Berggren (Raków) oraz Hellebrand (Górnik).
Sędzia: Karol Arys (Szczecin).
Widzów: 5 303.
Kolejorz już lidera nie odda .
No , właśnie widać