W Niemczech szerokim echem odbił się artykuł zamieszczony w internetowym wydaniu tygodnika Der Spiegel, w którym stwierdzono, że odejście Roberta Lewandowskiego z Borussii Dortmund po zakończeniu sezonu jest już praktycznie przesądzone. Dziennikarze przedstawili nawet powody, dla których 24-latek podjął decyzję o rozstaniu z BVB.
Co o zaskakujących doniesieniach prestiżowej gazety sądzi sam zainteresowany? - Nie wiem, kto tam z kim rozmawiał. Nie czytałem też tego artykułu. Czasami czuję, że obie strony za bardzo zajmują się tym tematem - przyznał w rozmowie niemiecką prasą "Lewy". - Mówiłem to już wiele razy i powiem kolejny: bez względu na to, co wydarzy się w przyszłości, dla mnie ważny jest tylko najbliższy mecz - dodał, ucinając wszelkie spekulacje.
Rewelacjami prasowymi nie zamierzają przejmować się również włodarze klubu z Signal-Iduna Park. - Jesteśmy wyluzowani i nie musimy w każdym wywiadzie reagować na wypowiedzi szczebioczących agentów - stwierdził dyrektor sportowy Michael Zorc, atakując doradcę Polaka Maika Barthela, który na łamach Der Spiegel zasugerował, że Lewandowski ma powody, by opuścić dotychczasowy klub.
Borussia zapewnia, że ewentualna zmiana barw klubowych przez Lewandowskiego już w połowie 2013 roku nie spowoduje drastycznej obniżki poziomu gry zespołu Juergena Kloppa. - Bez względu na to, co się wydarzy, będziemy przygotowani - obiecuje Zorc.