W poniedziałek piłkarze Śląska Wrocław zagrają w Szczecinie z Pogonią. Stadion Portowców bardzo dobrze zna Przemysław Kaźmierczak. Swego czasu "Kaz" na tym obiekcie strzelił takiego oto gola:
- Jeszcze nie miałem okazji grać przeciwko Pogoni, dlatego będzie to w pewnym sensie szczególny mecz. Spędziłem w Szczecinie trzy lata i były to trzy dobre sezony, w trakcie których moja kariera nabrała rozpędu. Awansowaliśmy do najwyższej klasy rozgrywkowej i tam graliśmy kolejne dwa sezony. W barwach Pogoni debiutowałem w ekstraklasie oraz w narodowej reprezentacji Polski, dlatego był to dla mnie udany okres. Wspominam ten czas bardzo dobrze, choć z tamtego zespołu w Szczecinie został tylko Edi Andradina, który niedawno powrócił z Korony Kielce - mówi teraz zawodnik mistrza Polski.
Wrocławianie do Szczecina pojadą z zamiarem wywalczenia trzech punktów i rehabilitacji za ostatnią wpadkę z KGHM Zagłębiem Lubin. - Jak zagrać z Pogonią? Na pewno tak, żeby strzelić co najmniej jedną bramkę więcej. Konsekwentnie z tyłu i z zachowaniem proporcji pomiędzy atakiem i obroną. Musimy w defensywie zagrać całym zespołem i zdecydowanie poprawić skuteczność - zaznaczył zawodnik WKS-u.