Łukasz Szukała liczy na powołanie od Fornalika (wideo)

W czwartkowy wieczór Łukasz Szukała po raz drugi wystąpił w meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej i ponownie nie zawiódł. Czy rosły obrońca zasługuje na grę w narodowych barwach?

Notowania Łukasza Szukały w Steaule Bukareszt są coraz lepsze. Właściciel klubu jest do tego stopnia zachwycony Polakiem, że rozważa sprzedaż drugiego stopera Vlada Chirichesa, którego w Rumunii nazywa się "nowym Cristianem Chivu". - Nie chcę pieniędzy, chcę dobrych występów Steauy! Jeśli jednak już ktoś odejdzie, to Chiriches, ale tylko w przypadku oferty przekraczającej 10 mln euro. Możemy sobie na to pozwolić, bo mamy Szukałę - mówi Gigi Becali.

Chiriches i Szukała bardzo dobrze rozumieją się na środku obrony lidera ligi rumuńskiej. W czwartek Steaua zachowała czyste przeciwko Molde FK, wygrała 2:0 i utrzymała pozycję lidera grupy E Ligi Europejskiej. Polski defensor otrzymał od Gazety Sporturilor niezłą notę "6" (skala 1-10), a jeszcze lepiej wypadł Chiriches, który strzelił przepiękną bramkę:

Jak już informowaliśmy, udane występy Szukały nie uszły uwadze Waldemara Fornalika. Czy 28-letni były młodzieżowy reprezentant Polski jest gotowy na grę w kadrze? - Marzę o tym, by wystąpić w listopadowym meczu z Urugwajem. Jeśli selekcjoner chce mnie obejrzeć, zapraszam do Rumunii. Gram tutaj już od dwóch lat i absolutnie nie żałuję, że trafiłem do tego kraju. Idzie nam świetnie na obu frontach, ale to dopiero początek - prezydent Becali wymaga od nas awansu do Ligi Mistrzów - cytuje zawodnika portal prosport.ro.

Zanim Fornalik wyśle nominacje na spotkanie z Urugwajem zaplanowane na 14 listopada, Szukała zagra się jeszcze z Glorią Bistritą (28 października) i Dinamem Bukareszt (3 listopada). Wydaje się, że towarzyski pojedynek to dobra okazja, by przetestować mierzącego 198 centymetrów stopera, który regularnie występuje w silnym zespole.

Komentarze (2)
avatar
marco_er
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ładny gol, ale żeby za niego ponad 10 mln? żaden rumuński piłkarz chyba tyle nigdy nie kosztował, no może Hagi by zasługiwał