"Wasyl" nie popisał się w Belgii

RSC Anderlecht kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, ale ma problem z wykonywaniem jedenastek. W meczu z Mons w tym elemencie zawiódł Marcin Wasilewski.

W 4. kolejce Jupiler League RSC Anderlecht podejmował zespół ze środka tabeli, RAEC Mons. Marcin Wasilewski tradycyjnie pojawił się w podstawowym składzie Fiołków w roli środkowego obrońcy i rozegrał pełne 90 minut.

W 58. minucie "Wasyl" przy stanie 1:1 podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze, ale jego strzał obronił Olivier Werner, a dobitka Lucasa Biglii była niecelna. Na szczęście dla Polaka zespół Johna van den Broma zdołał zdobyć zwycięską bramkę i zainkasował 3 "oczka".

Reprezentant Polski nie jest etatowym egzekutorem rzutów karnych w ekipie mistrza Belgii. 32-latek podszedł do piłki, ponieważ we wcześniejszych meczach pudłowali Dieumerci Mbokani i Guillaume Gillet.

RSC Anderlecht - RAEC Mons 2:1 (1:0)
1:0 - Jovanović 45'
1:1 - Jarju 56'
2:1 - Jakowenko 72'

Czerwona kartka: Jarju /57'/ (RAEC Mons).

Komentarze (3)
avatar
Arcadius
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Wasyl ma swoje lata już, nie jest typowym stoperem, myślę że powoli powinien być wprowadzany do kadry Glik czy może Kamiński. 
avatar
caseres
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fornalik niech da sobie spokój już z Wasylem. On już lepszy nie będzie. 
avatar
Ruryn
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anderlecht ma straszne problemy z tymi karnymi. Szkoda, gdyby Wasyl trafił, najpewniej zostałby tym etatowym strzelcem, i mógłby nastrzelać troche bramek w Belgii.