Trzy ostatnie spotkania, dziewięć punktów, 7:0 w bramkach - to bilans Legii Warszawa, która przewodzi stawce ligowej. Po odpadnięciu z Ligi Europejskiej warszawianie wciąż pozostają w grze o mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Aby to osiągnąć, muszą zdobywać regularnie punkty, także na terenie rywala. Dlatego też mimo skromnej wygranej w Bielsku-Białej, w obozie Legionistów radość jest wielka.
- Jesteśmy w tej chwili w takim momencie, że ta presja na nas z każdą kolejką jest coraz większa. W związku z tym staramy się ograniczać ryzyko do minimum. Dlatego musimy grać przede wszystkim skutecznie i zdobywać punkty - to jest dla nas najważniejsze - przekonuje trener Maciej Skorża.
Podobnie wypowiada się pomocnik Legii, Miroslav Radović. - Nie ważne, czy gra się podobała, czy nie. Ważne są trzy punkty. Nie mam nic przeciwko temu, abyśmy każdy kolejny mecz na wyjeździe zagrali tak jak w Bielsku-Białej i zdobywali trzy punkty. To jest najważniejsze. Tak naprawdę zostały nam trzy wyjazdy z tego co wiem, i jesteśmy na dobrej drodze. Szkoda byłoby tego nie wykorzystać - zaznacza Serb.
Przed niedzielnym pojedynkiem Śląska Wrocław z dobrze grającą Koroną Kielce warszawianie mają trzy punkty przewagi nad podopiecznymi Oresta Lenczyka. Do końca sezonu pozostało już tylko dziewięć kolejek, a piłkarze Legii nie zamierzają opuszczać pozycji lidera tabeli. - Pracowaliśmy na to miejsce długo, mamy to w garści. Bronimy tej pozycji jak tylko możemy. Poświęcamy zdrowie ku temu, aby być na pierwszym miejscu i patrzeć na wszystkich z góry - zapewnia Jakub Wawrzyniak.
- Pamiętam taką sytuację z historii. Było to pierwsze pół roku sezonu 2007/2008, gdy podpisywałem kontrakt z Legią. Znaleźliśmy się na pierwszym miejscu w tabeli, na co osobiście bardzo czekałem. Jesteśmy świadomi, jak ważny jest każdy kolejny mecz. Myślę, że mobilizacja jest olbrzymia. To widać po naszej postawie na treningach. Bardzo nam zależy na utrzymaniu tej pozycji - dodaje prawy obrońca Legii Warszawa.
Przed podopiecznymi Skorży już we wtorek pierwszy mecz 1/4 finału Pucharu Polski z Gryfem w Wejherowie. Następnie Legioniści ponownie zagrają w Warszawie, gdzie zmierzą się w wielkich derbach z Polonią. - Na pewno dogoniliśmy przede wszystkim Śląsk, odrobiliśmy straty. Dla nas każdy kolejny mecz jest najważniejszy. Musimy teraz skoncentrować się na najbliższym meczu pucharowym, a później derbach z Polonią Warszawa - mówi nam Radović.