- Każdy z nas czuje, że nie spełnił oczekiwań trenerów i kibiców. Przez tyle tygodni udawało nam się grać ładnie i skutecznie, a zawiedliśmy kiedy teoretycznie nie dało się nie wygrać meczu. Jednak, co nie zabija, to wzmacnia. Tak do tego podchodzę. W środę znajdziemy się w innych warunkach, tych europejskich. Może nie ma aż takiego wielkiego ciśnienia, bo awans już jest, ale przeciwko PSV wyjdzie cała nasza sportowa chciwość - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Michał Żewłakow.
Środowe spotkanie Legia - PSV rozpocznie się o godz. 21:05. Warszawianie mają już pewny awans, ale w tegorocznej edycji Ligi Europejskiej nie udało im się wygrać jeszcze tylko z Holendrami. Ewentualne zwycięstwo może otworzyć Legii drogę do triumfu w grupie.
Źródło: Przegląd Sportowy.