Nie będzie zaskakujących powołań
- Nie zostało wiele wolnych miejsc w kadrze - oznajmił Joachim Loew. Selekcjoner jest zadowolony z postawy dotychczasowych podopiecznych i nie zamierza eksperymentować, gdy do EURO 2012 pozostało niewiele ponad pół roku. - Nie dojdzie do takiego sytuacji, jak w 2006 roku, gdy nominację nieoczekiwanie otrzymał Odonkor - zapewnił "Jogi".
Kto może już rezerwować czerwiec na wyjazd do Polski i na Ukrainę? Pewni miejsca w kadrze są bramkarze Manuel Neuer, Tim Wiese i Ron-Robert Zieler. Trudno wyobrazić sobie defensywę bez Matsa Hummelsa, Pera Mertesackera, Holgera Badstubera, Philippa Lahma, Jerome'a Boatenga i Marcela Schmelzera. W linii pomocy pewniakami są Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger, Mario Goetze, Mesut Oezil, Lukas Podolski, Thomas Mueller, Andre Schuerrle, Toniego Kroosa i Marco Reus. Zaskoczeń nie będzie też w obsadzie ataku. Tutaj niezagrożeni pozostają Mario Gomez, Miroslav Klose oraz Cacau.
Do obsadzenia 23-osobowej kadry zostało więc tylko dwa miejsca! Kto na nie wskoczy? Wydaje się, iż jedno jest zarezerwowane dla cenionego przez Loewa Dennisa Aogo. Wysoko stoją też notowania solidnego stopera i kapitana Schalke Benedikta Hoewedesa. Wydaje się, że niezbędne okaże się powołanie trzeciego - po Khedirze i "Schweinim" - defensywnego pomocnika. Tutaj bój stoczą Lars Bender, Sven Bender, Simon Rolfes, Christian Traesch, a także piłkarze kadry U-21 Lewis Holtby, Ilkay Gundogan oraz Moritz Leitner. Swoje aspiracje zgłasza również Marko Marin, ale po tym, jak wypadł z podstawowej "11" Werderu, jego szanse na powołanie są iluzoryczne.
Goetze w madryckiej "Operacji 2014"
Jak doniosła Marca, Real Madryt planuje wielkie zakupy w 2014 roku. Królewscy wychodzą z założenia, że "lepiej kupić 18-latka za 30 mln euro niż 28-latka za 70 mln". Kto ma trafić do Królewskich w 2014 roku?
Na liście życzeń znaleźli się Eden Hazard (Lille), Iker Muniain (Atletic), Jack Wilshere (Arsenal) oraz pomocnik Borussii Mario Goetze. Pytanie tylko, czy 19-letni obecnie "Super Mario" za ponad 2 lata nadal będzie piłkarzem klubu z Dortmundu...
Minorowe nastroje w Koeln, co z Podolskim?
Po dymisji władz FC Koeln z prezydentem Wolfgangiem Overathem na czele, w klubie zapanował chaos. - Dla całej drużyny był to szok. Zaniemówiliśmy, nikt się tego nie spodziewał - przyznał wicekapitan Sascha Riether. - Spodziewam się, że najbliższe dni będą dość niespokojne - stwierdził Stale Solbakken. Póki co Overatha zastąpił tymczasowo Dr. Werner Wolf. Nowy prezydent ma zostać wybrany najwcześniej w 2012 roku.
Nieoczekiwane wydarzenia z pewnością nie wpłyną korzystnie na mające się wkrótce rozpocząć negocjacje z Lukasem Podolskim ws. przedłużenia przez niego kontraktu. Dobrej myśli jednak Solbakken. - Jego umowa z klubem jest ważna jeszcze przez 18 miesięcy. To wystarczająco długo, by udowodnić Lukasowi, że potrafimy zbudować mocną drużynę, która potrafi wygrywać wielkie mecze, nawet gdyby miało się to stać dopiero po 18 miesiącach podkreśla. Norweg obawia się jednak, że zamieszanie rozbudzi plotki transferowe. - Jeśli Lukas będzie się dobrze spisywał, media na pewno będę chętnie spekulować - prognozuje.
Jest chętny na zakup Pranjicia
Rzymskie Lazio jest zainteresowane sprowadzeniem Danijela Pranjicia już w styczniu. Choć Jupp Heynckes zapowiedział, że nie zamierza osłabiać kadry przed drugą częścią sezonu, duże znaczenie może mieć wola samego zawodnika. A Chorwat jest bardzo niezadowolony ze swojej pozycji w Bayernie, gdzie jest głębokim rezerwowym.
30-latek Biancocelestim ma rekomendować sam Miroslav Klose, który występował z Pranjciem w Bayernie chociażby w poprzednim sezonie.
Bayern nie wyklucza transferów
- Każdy przypadek będziemy analizować indywidualnie - zapewnił Christian Nerlinger, odnosząc się do plotek transferowych na temat Ivicy Olicia. - Jeśli jeden czy dwóch będzie chciało odejść, zobaczymy, co da się zrobić - dodał Uli Hoeness. Przeciwnikiem wyprzedaży jest jednak, jak wiadomo, Heynckes.
Poza Chorwatem kandydatami do odejście z Allianz Arena są Pranjić, Takashi Usami i Diego Contento. Gdyby Olić opuścił Bayern, być może pozyskany zostanie Papiss Cisse. W kręgu zainteresowań Bawarczyków pozostaje Riccardo Montolivo, który na pewno odejdzie z Fiorentiny. Opcją pozostaje utalentowany boczny obrońca Riccardo Rodriguez z FC Zuerich.
W Stuttgarcie nie chcą Helmesa
Patrick Helmes i jego doradca mieli nadzieję, że działacze VfB skrócą męki 27-latka w Wolfsburgu i zakupią go już w styczniu. Jednak Fredi Bobić, który wkrótce przedłuży swój kontrakt jako dyrektor sportowy, wykluczył taką ewentualność. Die Schwaben nie wierzą, że Helmes, za którego Wilki domagają się 2-3 mln euro, okaże się receptą na marną skuteczność drużyny.
Wiele wskazuje natomiast na to, że umowę z klubem z miasta Mercedesa przedłuży Pavel Pogrebnyak. Choć Rosjanin jest często kontuzjowany i zdobywa niewiele goli, w Stuttgarcie wierzą w niego, zwłaszcza że 28-latek miał, zdaniem mediów, zgodzić się na obniżenie zarobków.
Marica opuści Schalke już w styczniu?
Koenigsblauen latem poszukiwali nowego napastnika. Horst Heldt prowadził zaawansowane negocjacje z Nolanem Roux z Brest. Chciał także sprowadzić Park Chu-Younga, który w końcu trafił do Arsenalu. Ostatecznie Schalke zdecydowało się na wariant mniej kosztowny - pozyskało wolnego wówczas Cipriana Maricę.
Rumun jak na razie zupełnie zawodzi i powoli zaczyna przegrywać rywalizację z Teemu Pukkim. - Nie rozpaczam i zamierzam nadal walczyć o miejsce w składzie. Wiem jednak, że w Schalke jest spora konkurencja - zastanawia się napastnik. Maricę do zmiany barw klubowych zachęca selekcjoner. - Nie widzę sensu powoływać go, gdy nie gra. Powinien odejść - uważa Victor Piturca, a Bild sugeruje, że Huub Stevens podziela zdanie rumuńskiego trenera.
W Moguncji odchudzą kadrę
Decyzję o redukcji składu podjął Thomas Tuchel. - Przystawimy komuś pistolet do klatki piersiowej, więc nie będzie miał wyjścia - obrazowo przedstawia sytuację opiekun Die Nullfuenfer.
Bild sporządził listę piłkarzy, którzy na chwilę obecną znajdują się na wylocie. Chodzi o obrońców Fabiana Schoenheima, Radoslava Zabavnika, pomocnika Eugena Gopko oraz napastników Floriana Hellera i Denisa Yilmaza.
Różnica zdań w Hoffenheim
Holger Stanislawski przed kilkoma dniami oświadczył, że chce, by Kevin Volland powrócił z wypożyczenia do 1860 Monachium już w styczniu. 19-letni snajper na zapleczu 1. Bundesligi radzi sobie bardzo dobrze. Jednak w opinii dyrektora sportowego Wieśniaków Ernsta Tannera Stanislawski ma do dyspozycji wystarczającą liczbę napastników. - Kevin rozwija się znakomicie, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy nadzieję, że będzie to kontynuował i powróci do nas latem - zadecydował.