- Gdyby nie polski paszport, to do Hiszpanii bym nie trafił, bo jako piłkarz spoza Unii nie miałbym szans na taki transfer. Dlatego już kilka lat temu pomyślałem, że polskie dokumenty mogą mi ułatwić karierę. Obywatelem Polski zostałem w ubiegłym roku. Wkrótce moim śladem pójdzie trzech braci. Nie grają w piłkę, ale może to im pomóc w podjęciu studiów w Polsce albo w innym kraju UE - wyjaśnia piłkarz w rozmowie z Super Expressem.
- Mój dziadek Solomon Koch był żołnierzem polskiej armii. W trakcie wojny wywieziono go na Wschód, ale w 1946 roku wrócił do Polski, do Legnicy. Prowadził tam kiosk tytoniowy, był też sędzią piłkarskim w polskiej lidze. W 1957 wyjechał do Izraela. Podczas wojny zginęła cała jego rodzina, która została w Polsce - dodał napastnik.
Źródło: Super Express