Jan Zapotoka został sprowadzony do Lecha latem 2009 roku. Kosztował 200 tysięcy euro. Miał być następcą sprzedanego do Rubina Kazań Rafała Murawskiego. Trener Jacek Zieliński przekonywał wówczas, że trzeba dać mu czas, bo wreszcie "odpali". To jednak nie nastąpiło i Zapotoka podzieli los Gordana Golika, który również kariery w Lechu nie zrobił.
Zapotoka formę miał odbudować w klubie, z którego trafił do Poznania. MFK Dubnica zajął jednak ostatnie miejsce w słowackiej ekstraklasie i spadł do I ligi. Obecnie również nie wiedzie się im najlepiej. Zajmują miejsce na końcu stawki. Zapotoka z powodu problemów zdrowotnych do składu przebił się dopiero w 6. kolejce.
W Lechu o słowackim pomocniku zapomniano do tego stopnia, że nie pamiętano, do kiedy został wypożyczony. Okres wypożyczenia kończy się w grudniu. Wówczas poznański klub będzie chciał definitywnie pozbyć się Zapotoki.
Źródło: Przegląd Sportowy