Czy Leo Beenhakker trafił do szpitala? Nikt nie wie. Plotki podsyca jednak fakt, że Holendra od trzech dni nie można nigdzie namierzyć.
W PZPN nikt się tym nie przejął. Rzecznik związku Zbigniew Koźmiński pytany o selekcjonera odpowiada: - A co mnie on obchodzi?
Michał Listkiewicz, który sam trafił właśnie do szpitala na specjalistyczne badania zaprzecza doniesieniom. - Czy leżę razem z Leo? Nie, on - z tego, co wiem - wyjechał do Belgii - oznajmił.