Wtorek w La Liga: Stacja przeprasza za aferę dopingową, Barca nie wini Realu

W kolejnym dniu hiszpańskie media żyją aferą dopingową wywołaną w niedzielnej audycji jednej ze stacji radiowych. Dziennikarz wyjaśnił już sytuację, a Cadena Cope wydawała specjalne oświadczenie. Mimo to, sprawę do sądu mają zamiar skierować przedstawiciele FC Barcelony. Katalończycy za całą sprawę nie obwiniają Realu Madryt, skąd rzekomo miały wyciec wszelkie rewelacje. Prezydenci obu klubów zdążyli już się ze sobą skontaktować i wszystko zostało omówione.

Dziennikarz przeprasza Barcelonę i Valencię

Radiowa stacja Cadena Cope przeprosiła FC Barcelonę i Valencię za niedzielne rewelacje, które zasugerowały, że oba kluby mogą być zamieszane w aferę dopingową w związku z pracą z lekarzami o wątpliwej reputacji.

- Może byłem zbyt naiwny. Uwierzyłem, że te informacje pochodzą z Realu Madryt. Jeśli będę musiał przeprosić i uklęknąć, zrobię to. Jestem przekonany, że Barcelona nie robi nic nielegalnego. Nie mieliśmy zamiaru podawać w wątpliwość zwycięstw Barcy - przyznał dziennikarz, który na antenie radia przedstawił te rewelacje.

Również madrycka stacja wydawała oświadczenie dotyczącej tej sytuacji: - Jeśli w jakiś sposób nasza informacja mogła zranić albo zniesławić te kluby, Cadena Cope przeprasza Barcelonę i Valencię oraz kibiców obu klubów.

Barcelona nie wini Realu, ale pójdzie do sądu?

Oświadczenie Cadena Cope w pełni nie zadowoliło włodarzy FC Barcelony, którzy zamierzają złożyć skargę do sądu.

- Wysłaliśmy fax do Cadena Cope z pytaniem o wyjaśnienia. Cały dzień czekaliśmy na odpowiednie sprostowanie, ale nie satysfakcjonuje nas jego forma - przyznał sekretarz i rzecznik prasowy klubu. Antoni Freixa dodatkowo zapewnił: - W najbliższych dniach zapoznamy się z faktami i wniesiemy skargę dotyczącą ochrony dobrego imienia.

Jednocześnie przedstawiciele Katalończyków nie winią za ostatnie wydarzenia Realu Madryt. - Prezydent Realu kontaktował się z nami i przyznał, że nie ma nic wspólnego z doniesieniami stacji. Nie mamy powodu, aby im nie wierzyć - dodał na konferencji prasowej Freixa.

Ronaldo i Higuain ponownie na ćwiczeniach

Bardzo dobra wiadomość dla kibiców Realu Madryt. Do normalnych treningów z resztą ekipy powrócili dwaj kluczowi gracze zespołu - Cristiano Ronaldo oraz Gonzalo Higuain.

Portugalczyk jest już w stu procentach zdrowy i będzie do dyspozycji trenera Jose Mourinho podczas środowego meczu w Lidze Mistrzów przeciwko Olympique Lyon.

Decyzją szkoleniowca w kadrze zabrakło miejsca dla Higuaina, który powrócił do treningów znacznie szybciej niż się spodziewano. 26-latek nie trenował z ekipą od początku grudnia.

De Gea wart więcej niż 18 mln funtów

Prezydent Atletico Madryt ponownie będzie robić problemy ze sprzedażą swojej gwiazdy. Poważnie bramkarzem Davidem De Geą jest zainteresowany Manchester United, który będzie musiał zapłacić sporo pieniędzy za 20-latka.

- Nikt mnie dziś rano nie pytał o niego. Spytajcie Manchester, ale 18 milionów nie znaczy dla mnie wiele - przyznał Enrique Carezo.

Kolejna poważna kontuzja w Getafe

Coraz większego pecha ma Getafe. Przed tygodniem na pół roku z gry został wykluczony Jaime Gavilan, a teraz dołączył do niego Rafa.

Były piłkarz Realu Valladolid również doznał kontuzji kolana i w tym sezonie nie pojawi się na boisku.

Miguel powrócił do treningów

Po dwóch tygodniach ćwiczeń z rezerwami Valencii do pierwszego składu powrócił Miguel. Defensor w lutym został zdegradowany ze względu na spóźnianie się na treningi.

Trener Nietoperzy - Unai Emery zdecydował się ponownie skorzystać z usług 31-latka, który będzie mógł zagrać już w najbliższym ligowym meczu z Sevillą.

Absencje przed kolejną serią spotkań

Komitet do spraw Rozgrywek ukarał 13 piłkarzy podczas 28. kolejki.

Kara dwóch meczów: Derek Boateng (Getafe).

Kara jednego meczu za nagromadzone żółte kartki: Paredes (Saragossa), Nekounam (Osasuna), Henrique (Racing), Callejon (Espanyol), Cuellar (Sporting), Martin Caceres (Sevilla), F. Navarro (Sevilla).

Kara jednego meczu za dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną: Stankevicius (Valencia), Soriano (Osasuna), Pablo Alvarez (Deportivo), J. Angel (Sporting).

Kara jednego meczu za czerwoną kartkę: Sastre (Sporting).

Źródło artykułu: