Wielki niedosyt odczuwali zawodnicy Górnika schodzący z boiska po piątkowym meczu z Arką Gdynia. Zabrzanie w starciu z outsiderem liczyli na komplet punktów. Beniaminek szybko objął prowadzenie po bramce Adama Banasia, ale gdynianie odpowiedzieli dwoma trafieniami Emila Nolla i przez niespełna pół godziny gry byli o krok od zgarnięcia pierwszego w tym sezonie wyjazdowego kompletu punktów. Bramkę na wagę remisu zdobył jednak rezerwowy Marcin Wodecki.
- Zagraliśmy dobre spotkanie, ale na pewno nie było ono najlepsze w naszym wykonaniu. Straciliśmy dwie bramki na własnym stadionie i musimy się poważnie zastanowić dlaczego tak się stało. Punkt to zawsze punkt, ale z tego meczu trzeba wyciągnąć wnioski i nie popełniać podobnych błędów w przyszłości - wskazuje skrzydłowy drużyny z Roosevelta.
Wodecki bramkę na wagę remisu strzelił w 79. minucie gry wykorzystując serię błędów defensorów Arki po dograniu Roberta Jeża z rzutu wolnego. Do szczęśliwego strzału 23-latek przymierzał się aż trzy razy. - Za pierwszym razem piłka mi podskoczyła, potem strzał został przyblokowany, ale bez chwili zastanowienia przymierzyłem i trafiłem pod poprzeczkę - opisuje bramkową sytuację zawodnik śląskiej jedenastki.
W czwartej wiosennej kolejce Górnik w Wielkich Derbach Śląska zmierzy się przy Cichej z Ruchem Chorzów. Popularny "Pszczółka" wierzy, że na derbowe starcie wybiegnie w wyjściowej jedenastce Trójkolorowych. Zresztą ma ku temu silne podstawy. - Dla mnie runda zawsze zaczyna się od czwartego meczu - mówi ze śmiechem Wodecki. - Poprzednie derby z Ruchem też zacząłem w wyjściowej jedenastce i mam nadzieję, że tym razem też wskoczę do składu. Wszystko zależy od decyzji trenera. Ja na pewno chcę grać i wchodzę na boisko, żeby ta drużyna grała jeszcze lepiej - przekonuje były król strzelców rozgrywek Młodej Ekstraklasy.
- W derbach z Ruchem z żadnej ze stron nie będzie kalkulacji. Derbowe zwycięstwo smakuje szczególnie i na pewno obie drużyny zrobią wszystko, żeby ten mecz wygrać. My też jedziemy do Chorzowa po trzy punkty. Nie przegraliśmy trzech ostatnich meczów z Ruchem i chcemy tę passę przedłużyć o kolejne pół roku - zapowiada gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.