W rundzie jesiennej Kongijczyk wystąpił w 20 oficjalnych spotkaniach mistrza Polski (strzelił jedną bramkę), ale rzadko pojawiał się w wyjściowym składzie ekipy z Bułgarskiej. - Piłkarz w moim wieku nie może tracić czasu, nie grając. W drużynie przed Lechem (Arce Gdynia - przyp.red.) miałem dobrą rundę, ponieważ dostawałem szansę gry. Mam nadzieję, że tu dostanę czas na powrót na właściwą drogę - mówi Tshibamba.
22-letni napastnik ma pomóc nowemu klubowi w walce o utrzymanie w lidze: - Drużyna jest na ostatnim miejscu, ale zostało 15 kolejek, czyli cała runda. Siedem zwycięstwa, trzy, cztery nie przegrane mecze mogą dać utrzymanie. Jestem napastnikiem. Moim zadaniem jest pomoc zespołowi w grze ofensywnej, zdobywając bramki lub dając asysty.
- Nie wiem za wiele o nowej drużynie. Wiem, że grał tu wcześniej Naim Aarab (minęli się w NEC Nijmegen - przyp.red.). Próbowałem się z nim skontaktować, ale okazało się to niemożliwe - tłumaczy Tshibamba.
Wypożyczony z Kolejorza do końca bieżącego sezonu napastnik w nowych barwach będzie mógł zadebiutować 4 stycznia 2011 roku w spotkaniu z Atromitosem Ateny, którego zawodnikami są Marcin Baszczyński i Marek Saganowski.