Juventus atakuje: Po Calciopoli arbitrzy gwiżdżą przeciwko nam!
Juventus Turyn ma już dość. Po Giuseppe Marotcie, który twierdzi, że przeciwko Starej Damie podyktowano mocno wątpliwy rzut karny, a nie uczyniono tego w pojedynku Milanu z Palermo (jedenastkę mieliby otrzymać goście) teraz głos postanowił zabrać prezydent Juve, Andrea Agnelli.
- Po Calciopoli Juventus zapłacił wysoką cenę, chociaż proces w Neapolu pokazuje tą całą sprawę w innym świetle. Zauważyliśmy jednak, że arbitrzy po tym skandalu w sposób bezpośredni chcą nam coś udowodnić i gwiżdżą przeciwko nam. Nie chcemy być w żaden sposób faworyzowani przez nikogo, ale oczekujemy równego traktowania wszystkich i przede wszystkim sprawiedliwości - powiedział.
Stara Dama najwyraźniej ma nadzieję, że głośne mówienie o tym co się dzieje spowoduje, iż wszystkie kluby będą traktowane na jednakowych warunkach.
Romie nie spodobało się zachowanie działaczy Juventusu
AS Roma jest zaskoczona zachowaniem działaczy Juventusu Turyn, którzy po sobotnim meczu narzekali na błędy sędziowskie na niekorzyść ich drużyny. Giallorossi są zdania, że jeżeli ktoś może mieć pretensje do sędziego, to właśnie ekipa z Rzymu.
- Jestem zbulwersowany tym wszystkim. Jeżeli po tym meczu któraś drużyna powinna narzekać, to jest nią Roma - wyjaśnił Gian Paolo Montali z szeregów rzymian. - Nie podyktowano nam ewidentnego rzutu karnego, przyznano nam drugi równie oczywisty. Menez otrzymał żółtą kartkę po minucie gry, ale w przypadku Melo sędzia już tak surowy nie był.
- Kiedy słuchałem tego, co mówił Marotta, nie poznawałem go. Widać było po jego twarzy, że nawet on nie wierzy w to, co mówi. Odniosłem wrażenie, że to dokładnie zaplanowany krok, przestudiowany przy stole. Potrzebna jest konsekwencja. Nie można jednego dnia mówić o tym, że sędziom trzeba pomagać, a za tydzień narzekać. Poza tym oni nie mają na co narzekać - dodał.
Adriano Galliani: Niech działacze Juventusu przestaną mówić o Milanie
Administratorowi AC Milanu, Adriano Gallianiemu nie spodobała się wypowiedź Giuseppe Marotty z Juventusu Turyn, który w niedzielę wskazał na pomyłki sędziowskie na korzyść Rossoneri.
- Marotta mógł do swojej wypowiedzi nie wplatać Milanu. W przeciwnym razie ja mogę mu wypomnieć rzut karny, który należał się Romie po faulu na Mexesie - powiedział Galliani.
- Prosiłbym, aby o nas nie mówiono, bo my na temat Juventusu jakoś nigdy się nie wypowiadaliśmy. Ja też nie jestem święty, także protestuję i wysuwam się przed szereg w pewnych sytuacjach. Nigdy jednak nie pozwoliłem sobie na komentowanie innych zespołów. To jest jasne - dodał.
Del Piero przedłuży kontrakt?
Chociaż spekulowano, że swoją karierę zakończy w Stanach Zjednoczonych to wygląda na to, że jednak przedłuży kontrakt z Juventusem Turyn. Alessandro Del Piero, bo o nim mowa ponoć jest gotów pozostać w stolicy Piemontu.
Popularny Pinturicchio pomimo iż ma już 36-lat, to nie zamierza zawieszać butów na przysłowiowym kołku. Zawodnik ma zamiar grać tak długo, jak tylko pozwoli mu na to zdrowie.
Del Piero ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2011 roku. Nie wiadomo ile piłkarz będzie zarabiał na mocy nowej umowy, bo właśnie w tej kwestii jeszcze nie osiągnął porozumienia z klubem.
Moratti nie zwolni Beniteza
Inter Mediolan w tym sezonie spisuje się grubo poniżej oczekiwań, ale Rafael Benitez może spać spokojnie. Prezes Nerazzurri, Massimo Moratti nie myśli o zmianie na stanowisku szkoleniowca.
Włoskie media sugerowały, że porażka z Milanem może przesądzić o losach Hiszpana, ale tak się nie stało. - Powiedziałem już wcześniej, że wczorajszy mecz piękny nie był i nie dlatego, że nie wygraliśmy. To po prostu nie były ładne derby. Żadna z drużyn nie dała z siebie maksimum. My graliśmy nawet w liczebnej przewadze, ale niczego szczególnego nie pokazaliśmy. Moim zdaniem do derbów powinno się podejść z innym nastawieniem - powiedział prezydent Interu.
- Także ja odnoszę wrażenie, że forma drużyny wcale nie idzie w górę. Są jednak takie momenty, w których trudno poradzić sobie z problemami, które wynikają także z kontuzji. Jeżeli zaczniemy wychodzić z tych kłopotów, być może drużyna zacznie się prezentować lepiej. Wszyscy muszą wziąć się do pracy, począwszy od trenera, a skończywszy na całej reszcie. Drużynę posiadamy i do stycznia czekać nie musimy - dodał.
- Zatrudniliśmy Beniteza, bo to szkoleniowiec posiadający odpowiednie doświadczenie, który jest profesjonalistą w swoim fachu. Na pewno nie było mu łatwo przejąć zespół, który sporo zrobił i sporo wygrał. Musi jednak opanować tę sytuację. Rafa zwolniony? No nie żartujmy... - zakończył.
Buffon coraz bliżej rozbratu z Juve?
Nie tylko nie gra, ale i nie pojawia się na treningach Juventusu Turyn, ani nie potrafi znaleźć czasu, aby przyjść oglądać swój klub w akcji. Gianluigi Buffon wydaje się być coraz bliżej odejścia ze stolicy Piemontu.
Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Włoch w tym sezonie pojawił się tylko na stadionie na jednym spotkaniu z udziałem Starej Damy, kiedy to Juve podejmowało AC Cesenę. Wpływ na to mogła mieć jednak wypowiedź trenera Luigi Del Neriego, który właśnie przed tym starciem żądał od Buffona wyjaśnień, dlaczego nie znajduje czasu dla klubu.
Bramkarza zabrakło nawet na zdjęciach pierwszej drużyny, ale swoją nieobecność wytłumaczył tym, iż miał wówczas wizytę i fizjoterapeuty. Prasa jednak wie swoje i jest przekonana, że golkiper odejdzie z Turynu.
Ivan Cordoba: To delikatny moment
W szeregach Interu Mediolan już nikt nie próbuje negować, że drużyna przeżywa trudne chwile. Po raz pierwszy od 2006 roku Nerazzurri na tym etapie sezonu muszą gonić czołówkę.
- Jesteśmy świadomi tego, że przeżywamy delikatny moment. Znamy jednak swoją siłę. Musimy nacisnąć bardziej na pedał gazu, jednak nawet gdy przyspieszamy, coś w tej maszynie nie funkcjonuje jak należy - zauważył Ivan Ramiro Cordoba.
- Nie możemy jednak narzekać, bo jeżeli nadal będziemy, przegoni nas kolejna drużyna. Musimy starać się utrzymać kontakt z czołówką i czekać na powrót kontuzjowanych zawodników. Na pewno jednak nie mamy prawa szukać żadnych wymówek - dodał.
Po dwunastu kolejkach Inter do przewodzącego stawce Milanu traci sześć oczek.
Kolejne kontuzje w Interze: Milito i Obi wypadli z gry na kilka tygodni
Argentyńczyk Diego Milito i Nigeryjczyk Obi dołączyli do grona kontuzjowanych w zespole Interu Mediolan. Obaj w konfrontacji z AC Milanem doznali kontuzji mięśni uda.
Snajper na piłkarskich boiskach nie pojawi się przez co najmniej dwa tygodnie. Podobny czas na rehabilitację przeznaczy młody pomocnik.
W starciu z Rossoneri urazu doznał także Marco Materazzi. Defensor otrzymał cios z łokcia od Ibrahimovicia i został przewieziony do szpitala. Przeprowadzone badania wykazały jednak, że z zawodnikiem wszystko jest w porządku, skończyło się na strachu.