Otwarcie nowego stadionu Lecha Poznań przewidziano na listopad 2010 roku. Przeciwnikiem reprezentacji Polski w meczu otwarcia będzie Holandia. Mecz będzie mogło obejrzeć ponad 40 tysięcy widzów. Niestety na taką widownie nie mogą liczyć piłkarze Lecha, którzy będą walczyli o Ligę Mistrzów. Na spotkania rund kwalifikacyjnych stadion Lecha będzie mógł pomieścić "tylko" 13,5 tysiąca widzów. Działacze Kolejorza nie dopuszczają jednak myśli o tym, aby spotkania mogły być rozegrane na innym stadionie. Zgłoszą co prawda jako drugi obiekt stadion we Wronkach, ale jest to tylko i wyłącznie opcja rezerwowa.
Dlaczego spotkań eliminacyjnych do Ligi Mistrzów nie będzie mogło obejrzeć więcej kibiców? O problemach w rozmowie z Przeglądem Sportowym mówi wiceprezes Kolejorza Arkadiusz Kasprzak. - Aby zagrać na własnym stadionie, musimy spełnić szereg warunków. Choćby ten z energią elektryczną. Musimy mieć absolutną pewność, że podczas meczu nie zabraknie na stadionie prądu. Wtedy będzie finiszować budowa i może być różnie. To nie jedyny problem. Trzeba znaleźć bezpieczne miejsca dla kibiców gości, nie może brakować pomieszczeń dla mediów - wylicza Kasprzak.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.