Trzeci raz z rzędu komplet oczek zgarnęło Villarreal. Żółte Łodzie Podwodne w tych konfrontacjach nie straciły nawet bramki. W sobotę na El Madrigal Sporting Gijon nie miał wiele do powiedzenia, a najwięcej pracy miał golkiper Juan Pablo, który co rusz bronił bramkę swojej ekipy. W 16. minucie jednak nie miał nic do powiedzenia przy strzale głową Diego Godina. Bramka defensora dała Villarreal awans na szóste miejsce.
Wiele szczęścia miała Sevilla, która pod wodzą Antonio Alvareza wygrała drugi mecz z rzędu. Małe derby Andaluzji nie zachwyciły, a duży wpływ na końcowy rezultat mieli bramkarze, którzy popełnili po jednym fatalnym błędzie. Najpierw miejscowi wykorzystali kiks Andresa Palopa, a po godzinie również Gustavo Munua zawalił swoją bramkę. Sevilla komplet oczek zapewniła sobie dopiero na 5 minut przed końcem po golu z główki Lolo.
Coraz gorzej wygląda sytuacja Deportivo Xerez, które plasuje się na ostatniej pozycji w tabeli. Beniaminek w konfrontacji z Getafe stracił bramkę za sprawą defensora Rafy. W końcówce meczu z boiska wyleciał Pedro Leon, jednak nie miało to już wpływu na ostateczny rezultat.
Również nie wygrały dwie inne ekipy ze strefy spadkowej - Tenerife i Valladolid, które skrzyżowały rękawice w bezpośrednim starciu. Oba zespoły potrzebowały zwycięstwa, dlatego bezbramkowy remis nie usatysfakcjonował żadnego z nich.
Malaga - Sevilla 1:2 (1:0)
1:0 - Caicedo 17'
1:1 - Cala 66'
1:2 - Lolo 85'
Tenerife - Real Valladolid 0:0
Deportivo Xerez - Getafe 0:1 (0:0)
0:1 - Rafa 60'
Villarreal - Sporting Gijon 1:0 (1:0)
1:0 - Godin 16'