Strzelcem bramki dającej gościom z Trójmiasta komplet punktów był Joel Tshibamba. W 35. minucie gry Kongijczyk wykorzystał błąd Marcelo, wpadł w pole karne Wisły i na raty pokonał Mariusza Pawełka. - Marcelo nie widział mnie. Sądzę, że myślał, że byłem za nim, jednak znajdowałem się z innej strony. W rezultacie byłem bardzo blisko niego, ruszyłem do piłki, a on próbował wybić futbolówkę. Mój pierwszy strzał nie był dobry, bo bramkarz zdołał odbić piłkę, ale potem miałem możliwość poprawki strzału - opisuje sytuację Tshibamba.
Dzięki temu wychowanek Blaut-Wit Nijmegen już w swoim drugim występie został bohaterem Arki: - Oczywiście, bardzo się z tego cieszę. Jednak nie zmienia to faktu, że wszyscy razem ciężko pracowaliśmy przez 90 minut. Teraz mamy trzy punkty więcej i jestem z tego niezwykle zadowolony.
Zwycięstwo nad Wisłą pozwoliło gdynianom utrzymać się nad strefą spadkową, ale walka o utrzymanie ligowego bytu w tym sezonie zapowiada się emocjonująco do ostatniej kolejki. Tshibamba przekonuje, że Arkę stać na pozostanie w ekstraklasie: - Myślę, że jeśli będziemy pokazywać taką grę jak z Wisłą, to tak. Będziemy próbowali pokazywać się co mecz z tak dobrej strony, a wtedy z pewnością zostaniemy w lidze.