Działacze FC Barcelony zdecydowali się na złożenie odpowiedzi na zarzuty klubu CA Osasuna, które dotyczą występu Inigo Martineza w zaległym meczu 27. kolejki La Liga - odbył się 27 marca w stolicy Katalonii (Barca wygrała 3:0).
Martinez wystąpił przeciwko Osasunie, choć w pierwszym dniu przerwy reprezentacyjnej na el. MŚ 2026 potwierdzono jego uraz (ostatecznie wypadł z hiszpańskiej kadry).
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz
"Klub uważa, że udział piłkarza Inigo Martineza we wczorajszym (27.03) meczu naruszył artykuł 5 załącznika I do Regulaminu FIFA dotyczącego statusu i transferów zawodników, który stanowi, że zawodnik, który nie dołącza do kadry narodowej z powodów medycznych lub opuszcza ją z tego powodu, nie może wystąpić w meczach swojego klubu przez pięć dni kalendarzowych po zakończeniu okresu międzynarodowego" - napisała Osasuna w komunikacie, zapowiadając złożenie oficjalnego protestu (więcej TUTAJ).
Barcelona mimo, że stosując ten przepis Martinez mógł zagrać dopiero 28 marca, czyli dzień po meczu z Osasuną, nie zgadza się z takim stanowiskiem.
Jak pisze portal Sport.es, Blaugrana w swoim wyjaśnieniu podnosi, że ich zawodnik miał prawo występu, ponieważ zwolnił go selekcjoner reprezentacji, Luis de la Fuente, z powodu kontuzji, której doznał w meczu z Atletico Madryt przed przerwą reprezentacyjną (16.03).
"Klub z Katalonii, po konsultacji z federacją, jest pewien, że zarzuty Osasuny nie mają podstaw. Zawodnik nie był częścią kadry, która wygrała dwumecz z Holandią w ćwierćfinale Ligi Narodów, co według Barcelony wyklucza zastosowanie wspomnianego artykułu" - czytamy.
Dodatkowo, prawnicy Barcy wskazują, że przepis, na który powołuje się Osasuna, nie jest uwzględniony w regulaminie Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF). Decyzja w tej sprawie ma zapaść w przyszłym tygodniu.