29-letni obrońca doznał urazu 8 marca, podczas meczu 27. kolejki Premier League z Liverpoolem FC. Na początku pierwszej połowy Jan Bednarek zderzył się głową ze swoim klubowym kolegą Ryanem Manningiem. Polak nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony w 18. minucie. Boisko opuścił o własnych siłach, ale był wyraźnie oszołomiony.
Mimo tego zdarzenia znalazł się w gronie zawodników powołanych na marcowe reprezentacje Polski. Kadra Biało-Czerwonych na to zgrupowanie została ogłoszona w czwartek tuż przed północą. Następnego dnia napłynęły kolejne niepokojące informacje na temat Bednarka.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Trener Southampton FC Ivan Juric potwierdził, że polski obrońca nie zagra w sobotnim meczu swojej drużyny przeciwko Wolverhampton Wanderers.
- Bednarka nie będzie, bo protokół dotyczący wstrząśnień mózgu jest bardzo sztywny. Nie doszedł do siebie tak szybko, jak na to liczyłem, a żeby być dopuszczonym do występów, trzeba codziennie czuć się dobrze. Jeszcze we wtorek tak nie było - przekazał. Jego słowa zacytowano na oficjalnej stronie klubu.
W tej chwili trudno ocenić, czy Bednarek zdąży wrócić do pełnej sprawności przed najbliższymi meczami kadry w eliminacjach do mistrzostw świata. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni 21 marca zmierzą się z Litwą, a trzy dni później podejmą Maltę.
Bednarek w tym sezonie wystąpił w 27 meczach Southampton FC w lidze i pucharach. Zdobył w nich dwie bramki i obejrzał pięć żółtych kartek. Sytuacja jego zespołu w Premier League jest fatalna. "Święci" zamykają ligową tabelę. Po 28 kolejkach mają na koncie tylko 9 punktów i tracą aż 14 "oczek" do miejsca gwarantującego utrzymanie.