Piątkowa potyczka nie mogła zacząć się lepiej dla Cracovii. W polu karnym Pogoni Szczecin faulowany był Filip Rózga i sędzia podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Benjamin Kallman.
Valentin Cojocaru był blisko obrony strzału napastnika, ale ostatecznie nie dał rady skutecznie interweniować. Sześć minut później sytuacja gospodarzy była jeszcze trudniejsza, a Fin miał na koncie dublet.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mecz jak film akcji. Tak odwrócili losy spotkania
Świetnym podaniem z głębi pola popisał się Amir Al-Ammari. Pomocnik Cracovii swoim zagraniem sprawił, że Kallman znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. 26-latek pewnie wykończył tę akcję i "Pasy" prowadziły 2:0.
Pogoń zdobyła bramkę kontaktową w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Z rzutu wolnego dośrodkował Kamil Grosicki, a piłkę głową zgrał Danijel Loncar.
Gola z bliskiej odległości strzelił Fredrik Ulvestad. Gospodarze poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać. Otar Kakabadze pokonał własnego bramkarza i zespoły schodziły na przerwę przy remisie 2:2.