Batalia Benfiki z Barceloną w 1/8 finału Ligi Mistrzów zapowiadała się ekscytująco. Wszak wszyscy pamiętali styczniowe spotkanie w fazie grupowej, w którym w Lizbonie Blaugrana wygrała 5:4.
Hansi Flick w meczu postawił po raz kolejny na Polaków. W bramce stanął Wojciech Szczęsny, w ataku zagrał Robert Lewandowski. Były reprezentant Polski już w 19. sekundzie po raz pierwszy musiał interweniować, kiedy świetnie zachował się po strzale Kerema Akturkoglu. Chwilę później niecelnie przymierzył Leandro Barreiro. Barcelona odpowiedziała niecelnym strzałem Daniego Olmo.
Blaugrana dość szybko opanowała sytuację i uzyskała przewagę. W 12. minucie Anatoliy Trubin uratował swój zespół broniąc trzy uderzenia graczy gości. Kolejno gola szukali Dani Olmo, Robert Lewandowski i Raphinha. Bramkarz popisywał się kapitalnym refleksem.
Wydawało się, że gol dla gości to kwestia czasu. Tymczasem w 22. minucie lider La Ligi przeżył piłkarską tragedię. Pau Cubarsi sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Vangelisa Pavlidisa i sędzia bez wahania wyrzucił obrońcę z boiska. Po chwili strzał z rzutu wolnego Orkuna Kokcu sparował Szczęsny.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Grając jedenastu na dziesięciu Benfica uzyskała przewagę. Barcelona cofnęła się, więcej uwagi poświęcała defensywie, czekała na swój moment mając w pamięci, że wszystko i tak wyjaśni się we w rewanżu we wtorek.
Chwilę przed przerwą po raz kolejny kapitalnie w bramce zachował się Szczęsny, broniąc instynktownie strzał głową z kilku metrów Kerema Akturkoglu.
W końcówce premierowej odsłony ostrzej zrobiło się na boisku. W efekcie w krótkim czasie sędzia pokazał cztery żółte kartki, z czego dwie za protesty ujrzeli gracze gości. Podopieczni Hansiego Flicka domagali się czerwonej kartki dla Antonio Silvy.
Po zmianie stron Benfica w krótkim czasie wykreowała kilka świetnych szans. Cały czas kapitalnie między słupkami zachowywał się Szczęsny. Wojciech, niczym jego ojciec, Maciej przed laty w Genui w spotkaniu Sampdorii z Legią, dawał nadzieję Blaugranie na dobry wynik. Polak wybronił próby Kokcu, Fredrika Aursnesa, a Pavlidis spudłował z sześciu metrów.
Goście zwalniali tempo gry, starając się wybić rywali z rytmu. Blaugrana czekała na swój moment. Niespodziewanie doczekała się go w 61. minucie. Raphinha przejął piłkę na połowie gospodarzy po złym zagraniu Antonio Silvy, podciągnął kilka metrów i płaskim strzałem z ok. 20 metrów pokonał Trubina!
Prowadząc to Barcelona przez moment miała więcej do powiedzenia. Benfica po stracie gola potrzebowała czasu, aby się pozbierać. Dopiero w 68. minucie Fredrik Aursnes uderzył płasko z pola karnego. Szczęsny pewnie piłkę złapał.
Od tego momentu gospodarze ponownie zaatakowali. Drużyna z Lizbony aktywnie szukała wyrównania. W 77. minucie Polak obronił strzał Akturkoglu. Chwilę później boisko opuścił Robert Lewandowski.
W 82. minucie sporo szczęścia miał Szczęsny. Polak powalił w polu karnym rywala. Sędzia wskazał na "wapno", jednak po chwili decyzję zmienił dopatrując się spalonego, co następnie potwierdził VAR.
Do końca trwało oblężenie bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego. W doliczonym czasie Polak sparował strzał z dystansu Renato Sanchesa i ostatecznie zachował czyste konto. FC Barcelona wygrała 1:0 i przed wtorkowym rewanżem na Stadionie Olimpijskim jest w korzystniejszej sytuacji.
SL Benfica - FC Barcelona 0:1 (0:0)
0:1 - Raphinha 61'
Składy:
Benfica: Anatoliy Trubin - Tomas Araujo (57' Samuel Dahl), Antonio Silva, Nicolas Otamendi, Alvaro Carreras - Fredrik Aursnes, Leandro Barreiro (70' Joao Rego), Orkun Kokcu (84' Arthur Cabral) - Kerem Akturkoglu, Vangelis Pavlidis (84' Renato Sanches), Andreas Schjeledrup (70' Andrea Belotti).
FC Barcelona: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Alex Balde - Dani Olmo (27' Ronald Araujo), Frenkie de Jong (79' Gerard Martin), Pedri - Lamine Yamal (56' Ferran Torres), Robert Lewandowski (79' Marc Casado), Raphinha.
Żółte kartki: Barreiro, Silva, Carreras, Rego (Benfica) oraz Araujo, Martinez (Barcelona).
Czerwona kartka: Cubarsi (Barcelona) /faul taktyczny, 22'/.
Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy).
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)