Wydawać by się mogło, że testy medyczne w przypadku piłkarza są ostatnim przystankiem przed końcem trasy, którą nazywamy podpisaniem kontraktu z klubem.
No właśnie - tak się tylko wydaje.
Abdallah Gning przeszedł rzeczone testy medyczne, ale z wynikiem negatywnym. Transfer - mówiąc kolokwialnie - wysypał się na ostatniej prostej.
- Kierując się rekomendacją sztabu medycznego Widzew Łódź odstąpił od transferu zawodnika Abdallaha Gninga, trwają pracę nad pozyskaniem zawodnika na tę pozycję - przekazał rzecznik prasowy klubu Marcin Tarociński.
Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki.pl" doprecyzował, że podczas testów wykryto problemy ze stawami, które wskazują na duże ryzyko kontuzji. Dlatego Widzew zrezygnował z pozyskania Senegalczyka, a miał on być rozwiązaniem problemów łódzkiej drużyny w ofensywie.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że Widzewa długo o niego zabiegał. Początkowo nie potrafił porozumieć się z FK Teplice ws. kwoty odstępnego. Zawodnik i jego menedżer mieli nawet grozić klubowi i próbować wymusić transfer (-----> WIĘCEJ).
Czasu na sprowadzenie "dziewiątki" nie ma jednak dużo. W Polsce okno transferowe zamyka się 24 lutego o godz. 23.59.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników