Mistrzowie Polski byli faworytami niedzielnego spotkania, ale Motor Lublin przed przerwą pokazał się z dobrej strony i stawił gospodarzom duży opór. W 27. minucie meczu bramkę zdobył Jarosław Kubicki, który strzałem lewą nogą pokonał bramkarza.
W okolicach 32. minuty Damian Sylwestrzak postanowił przerwać zmagania z powodu zadymienia stadionu, ponieważ fani przyjezdnych odpalili race. Widoczność na murawie była bardzo słaba (więcej TUTAJ).
Grę wznowiono po kilku minutach. W jednej z akcji zawodników Motoru piłka odskoczyła Sergiemu Samperowi i Hiszpan chciał za wszelką cenę uratować sytuację. Wówczas bardzo ostro sfaulował Oskara Pietuszewskiego i początkowo za przewinienie otrzymał żółtą kartkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Arbiter został jednak wezwany do monitora, aby obejrzeć wejście pomocnika gości. Powtórki nie pozostawiły żadnych wątpliwości. Sylwestrzak zmienił swoją decyzję i pokazał Samperowi czerwoną kartkę.
Motor znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Jagiellonia Białystok prowadziła 1:0, a podopieczni Mateusza Stolarskiego całą drugą połowę musieli grać w osłabieniu.