Zajmująca trzecie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy Jagiellonia Białystok w niedzielę o godz. 17:30 przystąpiła do rywalizacji z beniaminkiem. Tym razem rywalem zespołu Adriana Siemieńca był Motor Lublin.
Od samego początku spotkania kibice z Lublina nie dawali o sobie zapomnieć. W sektorze gości fani Motoru przygotowali racowisko. Zdjęcia na portalu X zamieścili nasz redakcyjny kolega Kuba Cimoszko, a także dziennikarz Jakub Seweryn. Później widoczność na boisku była bardzo ograniczona.
Około 32. minuty sędzia Damian Sylwestrzak postanowił przerwać spotkanie z powodu zadymienia białostockiego stadionu przy ul. Słonecznej. Arbiter miał nadzieję, że sytuacja wróci do normy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
.
Po kilku minutach Sylwestrzak wznowił grę. Na domiar złego kibice Motoru w sektorze gości odpalili petardy hukowe.
W efekcie sędzia główny ponownie przerwał spotkanie i tym razem odesłał obie drużyny do szatni. Pomimo apeli stadionowego spikera, przyjezdni odpalali kolejne race.
Lublinianie mocno zakłócili przebieg meczu z Jagiellonią. Po długiej przerwie sędzia Sylwestrzak dał zielone światło na dokończenie pierwszej połowy.
Tuśk jest wściekły, Tuśk jest zły, Tuśk ma bardzo wielkie kły,,,,