Nie ma szans, by trener Piotr Klepczarek wystawił na inaugurację optymalny skład. - Od kilku tygodni nie trenuje z nami Kacper Przybyłko. Jakub Kiełb już wrócił do zajęć z pełnym obciążeniem, z kolei Szymon Sarbinowski jest wykluczony na około trzy tygodnie. Pracować ostatnio nie mógł też Wiktor Pleśnierowicz i czekamy na informację, jak długo potrwa jego absencja - wyliczył.
- Mamy więc sporo braków związanych ze zdrowiem, ale to w sporcie normalna rzecz - gdy ktoś ciężko trenuje, takie sytuacje się zdarzają - podkreślił opiekun warciarzy.
Zimą do ekipy z Drogi Dębińskiej dołączyli Krzysztof Drzazga (ostatnio Miedź Legnica), Nicolas Rajsel (Kotwica Kołobrzeg) oraz Daniel Kajzer (Botew Płowdiw).
- Z transferów jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ tak jak mówiliśmy w grudniu, nie planowaliśmy wielu ruchów. Postawiliśmy na kilka bardzo jakościowych wzmocnień. To zawodnicy, którzy wnoszą wartość od pierwszego dnia po dołączeniu do zespołu i nie potrzebują dużo czasu, aby podnieść rywalizację i stać się liderami - oznajmił Klepczarek.
- Wciąż czekamy na nasz główny cel transferowy, czyli napastnika. Nie jest to łatwe z wielu powodów - pół Polski poszukuje w tym okresie wzmocnień, a my nie jesteśmy klubem pierwszego wyboru dla większości zawodników - przyznał szkoleniowiec.
Jesienią Warta miała problemy ze zdobywaniem bramek. Stawiała raczej na defensywę, licząc na czyste konto w tyłach i zaskoczenie rywala po jednej z akcji z przodu. Czy teraz styl będzie inny? Klepczarek nie owija w bawełnę.
- Dużo się zmieniło w porównaniu do pierwszej rundy. Mamy dwóch nowych piłkarzy w polu i jednego nowego bramkarza. Oczywiście liczymy na to, że będą dla nas wzmocnieniem. Ciężko jednak przewidzieć, czy nasza gra diametralnie się zmieni. W rzeczywistości wzmocniliśmy tylko jedną pozycję. Gramy dwoma zawodnikami na tej samej pozycji. Nadal nie mamy napastnika. To wymusi inne roszady, które pociągną za sobą kolejne zmiany. W efekcie zmiana tożsamości drużyny i stylu gry zajmie jeszcze trochę czasu - dodał.
- Będziemy starali się przede wszystkim być skutecznym zespołem. Jeśli pojawią się mecze, w których będziemy musieli długo utrzymywać się przy piłce i cierpliwie budować akcje, na pewno to zrobimy. Jeżeli natomiast sytuacja będzie wymagała nastawienia się bardziej na fazy przejściowe, też będziemy na to przygotowani. Skuteczność jest dla nas kluczowa - gramy o wynik i utrzymanie, każdy punkt jest na wagę złota - zakończył.
Mecz 20. kolejki Betclic I ligi Warta Poznań - GKS Tychy odbędzie się w niedzielę o godz. 12.00.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy