Jagiellonia Białystok pokonała 3:1 (1:1) FK TSC Backa Topola w wyjazdowym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji i jest w komfortowej sytuacji przed rewanżem. Wynik nie przeszedł bez echa w Serbii. - To było naprawdę dobre spotkanie - mówi nam dziennikarz Vanja Uzelac z portalu mozzartsport.com.
- Gospodarze zaczęli bardzo dobrze, kontrolowali grę, strzelili pięknego gola i potem... wszystko się posypało. Popełnili błędy, które zagwarantowały zwycięstwo gościom. Obie drużyny potwierdziły jednak swoją jakość, a kibice po obu stronach uatrakcyjnili grę i pokazali się z naprawdę dobrej strony. Nie można było narzekać na to co obejrzeliśmy - dodaje nasz rozmówca.
Statystyki meczowe pokazały dużą przewagę Jagiellonii nad TSC, ale oglądając spotkanie nie było to tak wyraźne. - Mistrzowie Polski pokazali swoją jakość szczególnie w ostatnich 10 minutach. Tak naprawdę to ten okres zdecydował o ich zwycięstwie - zauważa Uzelac
.ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
- Jesus Imaz i Afimico Pululu byli bardzo dobrze kryci, ale strzelili 3 gole i to najlepiej świadczy o ich umiejętnościach. Byłem pod wielkim wrażeniem tej dwójki, zwłaszcza że dostawali mało piłek a i tak byli aktywni. Wyróżniłbym też Jarosława Kubickiego, który wykonał kilka naprawdę dobrych podań - zachwala dalej Serb.
Rewanżowy mecz pomiędzy Jagiellonią i TSC jest zaplanowany na czwartek 20 lutego o godz. 21. Tym razem oba kluby zagrają w Polsce. - Serbscy kibice uważają, że nadal jest szansa na awans - zaskakuje Uzelac.
- Drużyna z Backiej Topoli pokazała, że może stawić czoła Jadze i grać z nią jak z każdym rywalem. Obrona musi być jednak dużo lepsza, a cały zespół potrzebuje maksymalnej koncentracji przez 90 minut żeby te marzenia można było zrealizować. Niemniej jeśli naprawi mankamenty i uniknie błędów to może wygrać - podsumowuje Serb.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty