Piłkarze Jagiellonii byli blisko, aby mecze 1/16 finału Ligi Konferencji ze spokojem obserwować w domowym zaciszu. Ostatecznie mistrzowie Polski, którzy w fazie grupowej zajęli 9. miejsce, muszą walczyć o prawo gry w 1/8 finału z mającym swoje problemy serbskim zespołem TSC Backa Topola.
Mistrzowie Polski źle weszli w mecz. To gospodarze mieli więcej do powiedzenia w ofensywie. W 8. minucie Norbert Wojtuszek w ostatnim momencie wystawił w polu karnym nogę i zablokował uderzenie Petara Stanicia. Prawy obrońca gości ponownie z dobrej strony pokazał się w defensywie w 20. minucie, kiedy powstrzymał Marko Lazeticia.
Osiem minut później trafić powinna Jagiellonia. Jednak Darko Churlinov zbyt długo zwlekał ze strzałem. Gospodarze wyprowadzili kontrę. Petar Stanic zagrał do Prestige'a Mboungou, a ten huknął z ok. 16 metrów. Nie do obrony.
Wydawało się, że po stracie bramki mistrzom Polski ciężko będzie się podnieść. Wszak wcześniej gra im się nie kleiła. W 31. minucie drużyna Adriana Siemieńca miała trochę szczęścia. W defensywie pomylił się Milan Radin, który źle zgrał piłkę głową. Piłkę przejął Jesus Imaz i w sytuacji sam na sam wyrównał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Zdobyty gol dodał pewności siebie gościom. Jagiellonia jeszcze przed przerwą powinna zadać drugi cios. W 38. minucie białostoczanie w polu karnym gospodarzy wymieniali zbyt wiele podań i ostatecznie zabrakło uderzenia.
Po zmianie stron Jagiellonia początkowo uzyskała przewagę i zaczęła zagrażać rywalom. W 50. minucie niecelnie z pola karnego przymierzył Imaz. Z kolei pięć minut później w doskonałej sytuacji w bramkarza uderzyli Afimico Pululu i starający się dobijać Darko Churlinov.
Spotkanie ponownie wyrównało się, z boiska zaczęło wiać nudą. Żadna z drużyn nie zamierzała ryzykować. Dopiero w 68. minucie goście wykreowali swoją szansę. Z czterech metrów piłkę do siatki starał się wbić Imaz, ale nie był w stanie trafić w światło bramki. Trzy minuty później zbyt długo ze strzałem zwlekał Pululu.
W końcówce to zespół Siemieńca był aktywniejszy w ofensywie. Jagiellonia na dziewięć minut przed końcem dopięła swego. Pululu 22 metry przed bramką przejął piłkę po złym wybiciu obrońcy i po chwili uderzył nie do obrony!
Gospodarze nie byli w stanie zbyt wiele zdziałać, a w 88. minucie otrzymali kolejny cios, kiedy Imaz z pola karnego uderzył z pierwszej piłki. Veljko Ilić nie był w stanie zbyt wiele zdziałać i piłka zatrzymała się w bramce. Chwilę później bramkarz odbił groźną próbę Oskara Pietruszewskiego.
Przed rewanżem za siedem w Białymstoku Jagiellonia jest niemal w komfortowej sytuacji.
FK TSC Backa Topola - Jagiellonia Białystok 1:3 (1:1)
1:0 - Prestige Mboungou 28'
1:1 - Jesus Imaz 31'
1:2 - Afimico Pululu 81'
1:3 - Jesus Imaz 88'
Składy:
TSC Backa Topola: Veljko Ilic - Mateja Djordjevic, Milos Degenek, Luka Capan, Viktor Radojevic - Ivan Milosavljevic (90+2' Aleksa Pejic), Milan Radin, Petar Stanic - Prestige Mboungou, Marko Lazetic (76' Bence Sos), Stefan Jovanovic (84' Milos Pantović).
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse (70' Dusan Stojinović), Joao Moutinho - Miki Villar (78' Oskar Pietuszewski), Leon Flach (78' Taras Romanczuk), Jarosław Kubicki - Jesus Imaz, Afimico Pululu (86' Lamine Diaby-Fadiga), Darko Churlinov (70' Kristoffer Hansen).
Żółta kartka: Capan (Backa Topola).
Sędzia: Antonio Nobre (Portugalia).