Rafał Górak nie szczędził pochwał swojemu zawodnikowi. "To jest wow"

PAP / PAP/Michał Meissner / Rafał Górak mógł się cieszyć z wygranej GKS-u
PAP / PAP/Michał Meissner / Rafał Górak mógł się cieszyć z wygranej GKS-u

W pierwszym meczu rundy wiosennej GKS Katowice 1:0 pokonał Stal Mielec. Trenerzy obu zespołów skomentowali potyczkę. Sporo uwagi jednemu ze swoich podopiecznych poświęcił Rafał Górak.

Jedna bramka padła w meczu otwierającym rundę wiosenną PKO Ekstraklasy. GKS Katowice 1:0 pokonał Stal Mielec i sprawił, że goście z trwogą muszą w tabeli spoglądać za siebie.

Spokojnie do sytuacji podchodzi opiekun gości Janusz Niedźwiedź. - Gramy wkrótce z Jagiellonią, z Pogonią. W Ekstraklasie nie będzie łatwych meczów. Nie będzie meczów, w których nie jesteśmy w stanie nawiązać walki, ale i takich, z którymi punkty dopiszemy sobie przed meczem. Lepiej skupić się na codziennej pracy, wyciągnąć szybko wnioski, każde spotkanie jest na wagę złota. Tu już nie będzie kolejnej rundy, w każdym meczu musimy utrzymać poziom koncentracji i na końcu być skutecznym - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez portal gieksinfo.pl.

Stal w Katowicach miała swoje okazje, ale je zmarnowała. - Nie jestem zadowolony z gry, ale poprawiliśmy ją w trakcie meczu i byliśmy lepszym zespołem w drugiej połowie. Sytuacji kilka stworzyliśmy, nawet w samej końcówce, kiedy powinniśmy ją wykorzystać. Stworzenie kilku sytuacji z GKS-em to nie jest byle co, a mieliśmy cztery, pięć dobrych szans na zdobycie bramki. Jeśli tyle tworzysz z zespołem, który ma szczelną defensywę, to nie jest to łatwe, a my to robiliśmy. Minus dla nas, że nie trafialiśmy w bramkę, bo wtedy szansa na gola spada do zera - podsumował trener.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

W dużo lepszym nastroju był opiekun gospodarzy Rafał Górak, który nie szczędził pochwał drużynie. - Jestem zadowolony z wyniku, z prowadzenia gry i ze sposobu, w jaki graliśmy. Wiedzieliśmy, że Stal trenera Niedźwiedzia ma swój sposób na grę i swoje DNA. Grają nisko, wciągają przeciwnika, dużo manewrują piłką. Naszego wysokiego pressingu i gonienia było dość sporo, ale bardzo ładnie zamykaliśmy tę grę i progresji Stali Mielec nie było - ocenił szkoleniowiec.

Rafał Górak nie szczędził pochwał Bartoszowi Nowakowi, który popisał się kapitalną asystą przy jedynym golu w meczu. - To był najwyższy kunszt, to jest wow, zagranie z najwyższej piłkarskiej półki. Niekiedy w równych meczach decyduje łut szczęścia. Nie ma u mnie nieszczerości czy opowiadania bajek, byłem ogromnie zdeterminowany, gdy cała procedura przyjścia Bartka trwała sporo i parokrotnie było ciężko. Widziałem jego nieszablonowość i nieoczywistość w graniu jest ogromna - pochwalił swojego zawodnika trener GKS-u Katowice.

Komentarze (0)