Zmiana właściciela wciąż nie rozwiązała problemów finansowych Pogoni Szczecin. Wiadomo, że nie zostały jeszcze uregulowane wszystkie zaległości wobec piłkarzy, którzy na początku roku protestowali już w tej sprawie, nie biorąc udziału w treningach.
Środowisko medialne dodatkowo rozgrzała wypowiedź Mateusza Borka w programie "Moc Futbolu". Dziennikarz zagrzmiał, gdy odnosił się do losowania par półfinałowych Pucharu Polski, w którym Pogoń trafiła na Puszczę Niepołomice.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
- Na dzisiaj sytuacja wygląda następująco. Piłkarze Pogoni mają niezapłacone pensje od listopada. Mają niezapłacone premie za poprzedni sezon i te zaległości robią się gigantyczne. Nie wiadomo, czy tam starczy na paliwo, by dojechać do Niepołomic - nie gryzł się w język dziennikarz.
Kilkanaście dni temu kwestia zaległości została wyjaśniona w przestrzeni publicznej podczas konferencji prasowej. Przedstawiciele klubu już wtedy oficjalnie przekazali, że klub zalega z wypłatami przez dwa miesiące, a nie przez cztery, jak zasugerował Borek. Przypomniał o tym w rozmowie z WP Sportowe Fakty, rzecznik prasowy Pogoni Szczecin, który nie chciał odnosić się do słów eksperta Kanału Sportowego.
- Mogę jedynie odwołać się do słów wypowiedzianych podczas konferencji prasowej przez przedstawicieli klubu, którzy potwierdzali, że są to dwumiesięczne zaległości wobec piłkarzy. W związku z tym zawodnicy w tym momencie nie mają podstaw prawnych, by składać dokumenty o rozwiązanie kontraktów - skomentował Krzysztof Ufland.
Borek zasugerował, że nowy właściciel mógł nie być przygotowany na wszystkie koszty związane z przejęciem klubu. Nie wskazuje na to jednak deklaracja działacza Pogoni Szczecin, który był gościem Canal+ Sport przed sobotnim spotkaniem z Lechem Poznań.
- Piłkarze mają obiecane przez prezesa Nilo Efforiego, że obecna pensja oraz wszystkie zaległości zostaną wypłacone do 15 marca - wspomniał Karol Zaborowski, wiceprezes klubu.
W najbliższych dniach klub ma wystosować oficjalny komunikat w całej sprawie. Zawodnicy muszą uzbroić się w cierpliwość do przerwy reprezentacyjnej, przed którą rozegrają jeszcze dwa spotkania - ze Śląskiem Wrocław (7 marca, godz. 20:30) oraz Cracovią (14 marca, godz. 20:30).
Niech ten ,, tubo(hahhahaha) grosik da ze swoich ...
Nic ująć nic dodać..