Piłkarze muszą uzbroić się w cierpliwość. "Są to dwumiesięczne zaległości"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Zadłużenie, brak środków oraz mnóstwo spekulacji wokół klubu - tak kreuje się rzeczywistość Pogoni Szczecin w ostatnich tygodniach. Ze strony działaczy padły jednak konkretne deklaracje.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmiana właściciela wciąż nie rozwiązała problemów finansowych Pogoni Szczecin. Wiadomo, że nie zostały jeszcze uregulowane wszystkie zaległości wobec piłkarzy, którzy na początku roku protestowali już w tej sprawie, nie biorąc udziału w treningach.

Środowisko medialne dodatkowo rozgrzała wypowiedź Mateusza Borka w programie "Moc Futbolu". Dziennikarz zagrzmiał, gdy odnosił się do losowania par półfinałowych Pucharu Polski, w którym Pogoń trafiła na Puszczę Niepołomice.

ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"

- Na dzisiaj sytuacja wygląda następująco. Piłkarze Pogoni mają niezapłacone pensje od listopada. Mają niezapłacone premie za poprzedni sezon i te zaległości robią się gigantyczne. Nie wiadomo, czy tam starczy na paliwo, by dojechać do Niepołomic - nie gryzł się w język dziennikarz.

Kilkanaście dni temu kwestia zaległości została wyjaśniona w przestrzeni publicznej podczas konferencji prasowej. Przedstawiciele klubu już wtedy oficjalnie przekazali, że klub zalega z wypłatami przez dwa miesiące, a nie przez cztery, jak zasugerował Borek. Przypomniał o tym w rozmowie z WP Sportowe Fakty, rzecznik prasowy Pogoni Szczecin, który nie chciał odnosić się do słów eksperta Kanału Sportowego.

-  Mogę jedynie odwołać się do słów wypowiedzianych podczas konferencji prasowej przez przedstawicieli klubu, którzy potwierdzali, że są to dwumiesięczne zaległości wobec piłkarzy. W związku z tym zawodnicy w tym momencie nie mają podstaw prawnych, by składać dokumenty o rozwiązanie kontraktów - skomentował Krzysztof Ufland.

Borek zasugerował, że nowy właściciel mógł nie być przygotowany na wszystkie koszty związane z przejęciem klubu. Nie wskazuje na to jednak deklaracja działacza Pogoni Szczecin, który był gościem Canal+ Sport przed sobotnim spotkaniem z Lechem Poznań.

- Piłkarze mają obiecane przez prezesa Nilo Efforiego, że obecna pensja oraz wszystkie zaległości zostaną wypłacone do 15 marca - wspomniał Karol Zaborowski, wiceprezes klubu.

W najbliższych dniach klub ma wystosować oficjalny komunikat w całej sprawie. Zawodnicy muszą uzbroić się w cierpliwość do przerwy reprezentacyjnej, przed którą rozegrają jeszcze dwa spotkania - ze Śląskiem Wrocław (7 marca, godz. 20:30) oraz Cracovią (14 marca, godz. 20:30).

Komentarze (6)
avatar
Arekbedwort
7 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ważne jak grają zawarli umowę i za pracę należy się płacą , tym bardziej że nie mogą zmienić pracodawcy według umowy , dlatego każdy klub który ma zaległości w pensjach dłuższe niż 3 miesią Czytaj całość
avatar
SNEIK
1 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Puste konto , Pusta GABLOTA, ...tak ma być...
Niech ten ,, tubo(hahhahaha) grosik da ze swoich ...
Nic ująć nic dodać.. 
avatar
ubywatel rzepa
5 h temu
Zgłoś do moderacji
13
9
Odpowiedz
narkoman ich kolega niech im da. grosicki bierze miliony rocznie to moze zrezygnowac z paru groszy 
avatar
Bogdan Lautsch
5 h temu
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Przeciętni kopacze zarabiają krocie. Nikt ich tam nie trzyma , niech zmienią pracodawcę !! 
avatar
MIECIO KONISZ
5 h temu
Zgłoś do moderacji
8
4
Odpowiedz
O NICZYM PISZECIE 
Zgłoś nielegalne treści