"Gorący kartofel". Hiszpanie znów piszą o Szczęsnym

Getty Images / David Martins/SOPA Images/LightRocket / Mundo Deportivo / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / David Martins/SOPA Images/LightRocket / Mundo Deportivo / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny dostał szansę w meczu Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona, ale nie ustrzegł się błędów. Gwałtownie wzrosły notowania jego rywala Inakiego Peny. Jak zauważa "Mundo Deportivo", Hansi Flick stoi przed trudnym wyborem.

"Bramkarz to dla Flicka 'gorący kartofel'" - tak brzmi tytuł tekstu w "Mundo Deportivo". Hiszpański dziennik podkreśla, że trener FC Barcelony ma twardy orzech do zgryzienia przed najbliższymi spotkaniami.

Wojciech Szczęsny wystąpił w meczu Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona, ale nie przekonał w pełni swoją grą. Popełnił błąd przy golu na 2:1, sprokurował także rzut karny (skutkujący golem na 3:1 dla Benfiki). Inna sprawa, że jego późniejsze interwencje były kluczowe dla zwycięstwa Barcelony 5:4.

Wśród fanów Barcelony jest coraz więcej zwolenników postawienia na Inakiego Penę. "Mundo Deportivo" przygotowało sondę, w której pada pytanie: "Kogo wybrałbyś do bramki na mecz z Valencią?". Aż 69 proc. internautów wskazało na Penę.

[b]ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!

[/b]

Z Valencią Barcelona zagra - u siebie - w niedzielę (26.01). Natomiast w środę (29.01) zmierzy się w Lidze Mistrzów - ponownie na Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie - z Atalantą Bergamo.

"Decyzje Flicka w nadchodzących meczach przeciwko Valencii i Atalancie mogą wskazać, czy trener będzie podążał za ustalonym schematem w La Liga i Lidze Mistrzów" - czytamy w "Mundo Deportivo".

Przypomnijmy, że 18 stycznia dziennikarz COPE Victor Navarro zamieścił wymowny wpis na portalu X: "Pena Liga, Szczęsny Champions" (więcej TUTAJ>>). Jego zdaniem Hiszpan będzie bronić w lidze, zaś Szczęsny w rozgrywkach europejskich. Wtorkowy mecz z Benficą to potwierdził, ale po błędach Polaka być może bramkarska hierarchia w FC Barcelonie zostanie ustalona na nowo.

Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że Szczęsny wciąż uczy się gry w nowym systemie Flicka, gdzie linia obrony jest bardziej wysunięta, a bramkarz często musi operować poza polem karnym.

Taka "wycieczka" zakończyła się dla Polaka fatalnie w meczu w Lizbonie. Golkiper zderzył się z Alejandro Balde, a rywale zdobyli bramkę. - Timing wyjścia był dobry, tylko Balde po prostu nie usłyszał, zdarza się to, szkoda, że nam się to dziś stało. Nieporozumienie nieprzyjemne, ale na pewno może się zdarzyć - tłumaczył Szczęsny w rozmowie z Canal+.

Komentarze (1)
avatar
Luckyluke
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze grał...nie popełnił żadnego błędu...to balde wpadł w niego a karnego nie było...nie rozumiem.krytyki Wojtka a Ukrainiec podał na głowę raphini i cisza...