"Nie widzę przeciwskazań, żeby kadra grała także na innych stadionach". Nie potępia PZPN-u

Tomasz Fijałkowski
Tomasz Fijałkowski

Pomysł wyprowadzki z PGE Narodowego rozpętał medialną burzę. - Jeśli warunki wynegocjowane ze Stadionem Śląskim były bardziej atrakcyjne, to decyzja biznesowa, która mogła mieć swoje uzasadnienie - mówi nam Jędrzej Hugo Bader z agencji VML.

W tym artykule dowiesz się o:

Co roku na PGE Narodowym odbywa się wiele wydarzeń, które odbijają się szerokim echem. Niektóre nie mają nic wspólnego ze sportem. Stadion natomiast kojarzy się przede wszystkim z reprezentacją Polski. To właśnie w Warszawie Biało-Czerwoni rozgrywają większość swoich spotkań, w tym te najważniejsze o stawkę.

Trudno więc się dziwić, że gdy w zeszły poniedziałek media obiegła sensacyjna informacja, że Polacy mogą nie wystąpić w 2025 roku ani razu na Narodowym (więcej -> TUTAJ), ze względu na brak porozumienia PZPN-u z władzami obiektu, w środowisku rozpętała się burza.

Operator stołecznego obiektu w poniedziałkowym komunikacie ogłosił, że zaproponował federacji 35-proc. wzrost czynszu względem wygasłej pod koniec 2024 roku umowy. Jak ustaliliśmy, PZPN godzi się na podwyżkę o 5 proc. (więcej -> TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!

W miniony poniedziałek prezes zarządu Cezary Kulesza ogłosił, że gdyby kadra miała nadal grać w Warszawie, ceny biletów mogłyby drastycznie wzrosnąć (więcej -> TUTAJ). - Dbamy o dobro naszego kibica, bo bilety musiałyby wzrosnąć o 100-150 procent. Opłaty za Stadion Narodowy wzrosły drastycznie - podkreślił w rozmowie z WP SportoweFakty prezes PZPN.

Negocjacje trwają. Udało nam się ustalić, że ostateczna najpewniej zapadnie w środę (więcej -> TUTAJ).

Ekspert rozumie możliwe przyczyny działań PZPN

Stadion Śląski zaoferował PZPN bardzo atrakcyjne warunki. O ile tylko otrzyma prawo do organizacji meczów eliminacji do mistrzostw świata. - Nie wiem, jakie były rozbieżności w negocjacjach między PZPN-em, a zarządzającymi PGE Narodowym. Jeśli warunki wynegocjowane ze Stadionem Śląskim były bardziej atrakcyjne, była to decyzja biznesowa, która mogła mieć swoje uzasadnienie - mówi WP SportoweFakty specjalista od marketingu sportowego Jędrzej Hugo-Bader z agencji VML.

- Mamy to szczęście, że w Polsce mamy wiele pięknych stadionów. Wśród nich jest Stadion Śląski, który także ma bogatą tradycję i był świadkiem wielu wyjątkowych wydarzeń związanych z polską piłką - jeszcze przed remontem, ale także w ostatnich latach. To na tym stadionie wywalczyliśmy ostatnio awans na mistrzostwa świata, pokonując Szwecję - dodaje.

"Nie da się zadowolić wszystkich"

Hugo-Bader uważa, że pewne urozmaicenie mogłoby zadziałać na korzyść reprezentacji Polski. - Nie widzę przeciwwskazań, żeby polska kadra mogła grać także na innych stadionach, niż PGE Narodowy. Dla mnie moglibyśmy część meczów grać w Warszawie, a część w Chorzowie. Jest też Gdańsk czy Wrocław. Może dzięki temu także atmosfera na trybunach byłaby nieco gorętsza - przyznaje specjalista od marketingu sportowego.

- Nie da się zadowolić wszystkich. Na Śląsku akurat pewnie się cieszą z takiego rozwiązania - podsumowuje Jędrzej Hugo-Bader.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
Jagafan !!
21.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli znowu porażka ?