Prokuratorskie śledztwo dotyczyło incydentu, który miał miejsce 5 marca 2023 roku. Goncalo Feio był wówczas trenerem Motoru Lublin. W trakcie awantury z prezesem tego klubu Pawłem Tomczykiem rzucił w niego kuwetą na dokumenty. Działacz odniósł obrażenia i został przewieziony do szpitala.
W październiku ubiegłego roku lubelska prokuratura postawiła Feio dwa zarzuty związane z atakiem na Tomczyka. Najnowsze ustalenia Przeglądu Sportowego Onet wskazują jednak na to, że postępowanie zostało umorzone.
- Prokurator uznał, że zachowanie podejrzanego nie wyczerpało znamion przestępstw określonych w art. 160. i 190. kodeksu karnego – poinformowała dziennikarzy serwisu Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Po postawieniu Feio zarzutów prokuratorzy zamówili opinię biegłego, który miał określić, jak poważnych obrażeń doznał Tomczyk. Jego ekspertyza widocznie przekonała śledczych do zakończenia czynności.
Kępka podkreśliła również, że decyzja jest nieprawomocna, a strony w ciągu siedmiu dni od momentu jej odbioru będą mogły złożyć zażalenie, który rozpatrzy sąd. W dalszej kolejności Tomczyk ma również możliwość skierowania przeciwko Feio prywatnego aktu oskarżenia.
Dodajmy, że po awanturze z Tomczykiem portugalski trener prowadził Motor jeszcze przez rok. Z pracą w tym klubie pożegnał się w marcu 2024 roku. Kilka tygodni później został ogłoszony trenerem Legii Warszawa. Własne śledztwo w jego sprawie przeprowadził PZPN, który ukarał go grzywną w wysokości 70 tysięcy złotych. Feio otrzymał też roczną dyskwalifikację w zawieszeniu na trzy lata.