Marcus Rashford w pierwszych dwóch meczach pod wodzą Rubena Amorima strzelił aż trzy gole. Dlatego tym bardziej zadziwiający jest fakt odsunięcia 27-latka od zespołu.
Według angielskich mediów nowy trener "Czerwonych Diabłów" miał swoje powody, aby odsunąć Anglika od składu. Podobno po zwycięstwie nad Evertonem (4:0) szkoleniowiec dowiedział się, że Rashford spędził wieczór w Manchesterze w piątek 29 listopada - mniej niż 48 godzin przed spotkaniem z "The Toffees".
Po przyjściu do klubu Portugalczyk wprowadził zasadę, zgodnie z którą piłkarze nie mogą wychodzić do barów tak blisko terminów meczów. Anglik w rozmowie z trenerem stanowczo temu zaprzeczał, lecz Amorim i tak postanowił usunąć go ze składu.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Całą sytuację skomentował jednak były szkoleniowiec Sportingu Lizbona Ruben Amorim. - To zależy bardziej od niego niż ode mnie - odparł Portugalczyk.
Napastnik rozgniewał także Erika ten Haga w grudniu 2022 roku, ponieważ zaspał i spóźnił się na spotkanie zespołu, w wyniku czego został odsunięty na ławkę rezerwowych.
Następnie w listopadzie 2023 roku Holender skrytykował decyzję Rashforda o wyjściu na imprezę urodzinową po przegranej z Manchesterem City 0:3, nazywając ją "nie do przyjęcia".
Ten sezon dla zawodnika, który w 20-krotnym mistrzu Premier League gra od początku kariery jest przeciętny. W 24 meczach zdobył siedem bramek i trzy razy asystował.
Wszystko wskazuje na to, że wychowanek Manchesteru United rozpocznie przygodę w nowym miejscu, lecz każdemu klubowi w Europie ciężko będzie sprostać jego wysokim wymaganiom finansowym. W WP SportoweFakty pisaliśmy, że odrzucił już trzy oferty z ligi arabskiej.
Sam zainteresowany dolał "oliwy do ognia", ponieważ publicznie powiedział o tym, że chciałby spróbować nowych wyzwań.