Nie chcą go w Manchesterze. Gwiazdor odrzucił bajeczne oferty z Arabii

Getty Images / Joe Prior/Visionhaus via Getty Images / Marcus Rashford
Getty Images / Joe Prior/Visionhaus via Getty Images / Marcus Rashford

Chociaż wszystko wskazuje na to, że Marcus Rasfhord nie ma już przyszłości w Manchesterze United, to 27-latek nie śpieszy się z opuszczeniem Old Trafford. Według brytyjskich mediów odrzucił oferty od trzech arabskich klubów.

Marcus Rashford jest wychowankiem Manchesteru United. Przez wiele sezonów był również gwiazdą tej drużyny, jednak w ostatnim czasie znajduje się w słabej formie. Odkąd nowym trenerem "Czerwonych Diabłów" został Ruben Amorim, reprezentant Anglii utracił swoją dawną pozycję. Dość powiedzieć, że nie pojawił się na boisku w czterech ostatnich meczach tej drużyny.

W brytyjskich mediach coraz częściej spekuluje się o rychłym transferze Rashforda. On sam ma być skłonny rozważyć przeprowadzkę. Stawia jednak jeden warunek - nowy pracodawca musi przede wszystkim spełniać jego sportowe aspiracje. Innymi słowy, napastnik chce grać w topowym klubie, co ma pomóc mu w powrocie do reprezentacji Anglii.

Z tego powodu podobno odrzucił już trzy oferty od klubów występujących w Saudi Pro League. Informuje o tym "The Sun". Dziennikarze tabloidu nie podają co prawda dokładnej kwoty oferowanej Rashfordowi, jednak zapewniają, że przekroczyłaby ona jego obecne zarobki w United. A te są imponujące. 27-latek inkasuje bowiem 315 tysięcy funtów tygodniowo.

Również tak duża wypłata sprawia, że szukający oszczędności Manchester chętnie sprzeda swojego wychowanka. "Czerwone Diabły" mają rozważyć za niego oferty w wysokości około 50-60 milionów funtów.

I chociaż Anglik w tym sezonie nie zachwyca formą, (w 24 meczach dla Manchesteru United zdobył siedem bramek i dołożył trzy asysty), chętnych na jego pozyskanie nie brakuje. Sytuację 27-latka monitorują m.in. Borussia Dortmund i Paris Saint-Germain, które rozważają jego transfer.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Komentarze (0)