Młody hiszpański skrzydłowy latem pokazywał znakomitą formę na mistrzostwach Europy w Niemczech. W finale przeciwko Anglii zdobył bramkę po asyście Lamine Yamala. Podczas całych rozgrywek dwa razy trafił do siatki i raz asystował.
Po turnieju Barcelona chciała pozyskać gwiazdę reprezentacji, ale problemy finansowe klubu oraz to, że Nico Williams nie palił się do opuszczenia Athletic Bilbao, spowodowały, że z tych planów nic nie wyszło.
Jak donosi kataloński "El Nacional", uznawany za nie zawsze wiarygodne źródło, 22-latek nie ma zamiaru czekać na FC Barcelonę. Według mediów podjął on decyzję o odejściu po sezonie z macierzystego klubu. Wśród najbardziej zainteresowanych pozyskaniem go teraz są ponoć Real Madryt, Arsenal Londyn i Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Oprócz wyżej wymienionych gigantów zawodnika na celowniku mają też Manchester City, Liverpool, Bayern Monachium oraz Chelsea.
Co prawda Nico Williams ma kontrakt w Bilbao ważny do 2027 roku, ale kwota odstępnego - czyli 58 mln euro - jest dla potężnych klubów niewielką, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę skalę talentu mistrza Europy. Popularny serwis "Transfermarkt" wycenia wartość piłkarza na 70 milionów euro.
W tym tygodniu w WP SportoweFakty pisaliśmy szerzej o bardzo konkretnej ofercie od Arsenalu dla hiszpańskiego piłkarza.
Według źródła Real Madryt szykuje pewne roszady kadrowe po zakończeniu tego sezonu i w to miejsce ma przyjść właśnie Nico Williams. Agenci mistrza Europy kontaktowali się już z zarządem ”Królewskich”. Klub Florentino Pereza bez wahania byłby w stanie zapłacić kwotę odstępnego.
W tym sezonie 22-latek wystąpił już w 23 meczach Bilbao, strzelił dwa gole i pięć razy asystował.
