Debiut? Żaden problem! Szczęsny imponuje od pierwszych minut

Twitter / esport3  / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Twitter / esport3 / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny jak dotąd reprezentował barwy czterech zespołów. W każdym z nich jest wspominany dziś niezwykle ciepło, a serca kibiców i trenerów zdobywał już od pierwszych minut spędzonych na boisku.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w sobotnim meczu FC Barcelony z UD Barbato w ramach 1/16 rozgrywek Pucharu Króla, swój debiut w barwach "Dumy Katalonii" zaliczy Wojciech Szczęsny.

Dla Polaka będzie to tym samym okazja do reprezentowania barw 5. klubu w swojej karierze. Do tej pory gdziekolwiek debiutował, to od pierwszego spotkania wywiązywał się ze swoich zadań co najmniej solidnie.

Arsenal - WBA 2:0 (Puchar Ligi Angielskiej)  - 22.09.2009

Pierwszą seniorską drużyną, w której zadebiutował Szczęsny był Arsenal. Nie można tu zatem mówić o stopniowym wchodzeniu do poważnej piłki. Polak został od razu rzucony na głęboką wodę i to już w wieku 19 lat.

Szczęsny wywiązał się jednak ze swoich zadań wzorowo, a po meczu słów uznania pod jego adresem nie ukrywał ówczesny szkoleniowiec zespołu - Arsene Wenger.

- Podobało mi się jak zagrał. Ma refleks, jest charyzmatyczny i spokojny. Od razu widać, że jest niezłym bramkarzem. Pamiętajcie o tym, że w zeszłym sezonie złamał obie ręce. Był świetnie zapowiadającym się piłkarzem, ale podczas treningu poprzeczka przygniotła mu ręce i je połamała - mówił legendarny trener.

Polska vs Kanada 1:0 (mecz towarzyski) -  18.11.2009

Szczęsny bardzo szybko otrzymał też szansę debiutu w reprezentacji Polski. Chwilę po pierwszym meczu w barwach Arsenalu, z jego usług zdecydował się skorzystać Franciszek Smuda, wpuszczając go na drugą połowę sparingu z Kanadą.

Młody golkiper, mimo kilku prób rywali, zdołał zachować czyste konto, dzięki czemu mógł zebrać kolejne pochwały za debiut.

- To był zdecydowanie ważniejszy debiut niż w pierwszej drużynie Arsenalu. Reprezentacja to najwyższy zaszczyt i honor. Nie zamieniłbym tego spotkania na żadne inne. Nogi mi nie drżały, emocjonowałem się występem, ale wyłącznie pozytywnie. Moim planem minimum była gra "na zero" z tyłu. Szkoda, że z przodu strzeliliśmy tylko jednego gola, mogło ich paść więcej - komentował Szczęsny.

Brentford - Walsall  1:1 (League One) - 21.11.2009

Udane debiuty w Arsenalu i reprezentacji nie sprawiły jednak, że młody golkiper na stałe wskoczył do bramki "Kanonierów". Zamiast tego udał się na wypożyczenie do Brentford, gdzie od początku potwierdził drzemiący w nim potencjał.

Co prawda w debiucie nie udało mu się zachować czystego konta (w drugiej połowie pokonał go Steve Jones), ale i tak z miejsca zdobył zaufanie trenera.

– Liczymy, że dzięki wypożyczeniu polskiego bramkarza poprawi się jakość naszej gry. Przy okazji tego transferu pokazaliśmy, że zależy nam na sprowadzaniu dobrych zawodników - mówił Andy Scott.

Co warte podkreślenia Szczęsny, choć w sumie rozegrał w barwach "Pszczół" zaledwie 28 spotkań, w 2015 roku został uznany w klubie najlepszym bramkarzem dekady.

Hellas Verona - AS Roma 1:1 (Serie A) - 22.08.2015

We Włoszech Szczęsnemu także nie udało się rozpocząć od czystego konta, jednak i tu nie ma on prawa do narzekań na swój debiut. W meczu z Hellasem lokalne media uznały go za jednego z najlepszych piłkarzy na boisku podkreślając, że nie miał szans na skuteczną interwencję przy strzale Bosko Jankovicia, kilkukrotnie natomiast ratując zespół przed stratą kolejnych bramek.

Co więcej, oficjalna strona Serie A już po pierwszym meczu "Szczeny" zdecydowała się umieścić go w "11" kolejki.

- Jeśli chodzi o mój debiut, to jestem zadowolony, ale generalnie nie możemy się cieszyć, ponieważ przyjechaliśmy do Werony po zwycięstwo. Musimy wygrywać takie mecze, o ile chcemy zdobyć Scudetto, a tak przecież jest - komentował sam zainteresowany.

Juventus - Chievo - 3:0 (Serie A) - 09.09.2017 

Mocne wejście do nowego klubu? Szczęsny tę tradycję kontynuował również w Juventusie. W meczu z Chievo nie tylko zachował czyste konto, ale i popisał się świetną interwencją przy bombie Ivana Radovanovicia.

Tradycyjnie już po meczu w kierunku Polaka padały pochwały, zarówno z ust trenera, jak i mediów.

- Wojtek zagrał bardzo dobrze. Jestem z niego zadowolony, to świetny bramkarz. Jestem zadowolony, że pokazał gotowość i chęć do gry - komentował Massimiliano Allegri.

"Rozpoczął nowe życie. To bramkarz, który po ojcu odziedziczył pasję do piłki nożnej i muzyki. To spadkobierca Gigi Bufona. Widać, że był skoncentrowany, że nie chciał rozczarować" - pisała z kolei "La Gazzetta dello Sport".

Czy na podobne słowa Szczęsny będzie mógł liczyć również w Hiszpanii? Przekonamy się już niedługo. Początek meczu Barbastro - Barcelona zaplanowano na godzinę 19:00

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"

Komentarze (3)
avatar
agnieszka mitura
4.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszy mnie to ze Szczesny zagral w meczu. Faktem jest ze pierwszy bramkarz byl oszczedzany przed kontuzja przeciwko czwartoligowcowi. Moze Szczesnemu teraz uda sie zagrac w mniej waznych mecza Czytaj całość
avatar
Suzi Q
4.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeszcze nie zaczął a już imponuje to tylko na WPde take cuda 
avatar
Luckyluke
4.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dramat Szczęsnego...poszedł ratować. Barcelonę jako bohater w pelerynie a ci go posadzili naławie jak dudka...i z łaski wystawia przeciw czwRtoligowcowi...