- Był przymierzany i próbowany ponad dekadę, a ma występów mniej ode mnie i może z jeden dobry - mówił bez ogródek Wojciech Kowalczyk o Pawle Dawidowiczu w reprezentacji Polski.
Biało-Czerwoni zakończyli rok spadkiem do dywizji B Ligi Narodów i wkrótce zacznie przygotowania do eliminacji Mistrzostw Świata 2026. W rozmowie na kanale "Prawda Futbolu" w serwisie YouTube eksperci podsumowali trudny okres drużyny i skupili się na braku lidera defensywy. - Jan Bednarek po odejściu Glika miał być szefem obrony, ale chyba nie ma zadatków na szefa - ocenił Kowalczyk.
Kowalczyk nie szczędził gorzkich słów pod adresem Dawidowicza, którego uważa za nieodpowiedniego do gry w reprezentacji. - Ostatnio mu się nie wiedzie. Piątkę do przerwy z Interem, czwórkę z Lecce. W 180 minut przyjął dziewięć goli. A ty widziałeś, jak on się obraca? - komentował ironicznie były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Co za trafienie! Huknął tak, że bramkarz był bez szans
Zdaniem Kowalczyka kadrze potrzebna jest gruntowna przebudowa linii obrony, w której mają szansę zaistnieć młodsi zawodnicy: Jakub Kiwior, Sebastian Walukiewicz czy Kamil Piątkowski.
29-letni Paweł Dawidowicz rozegrał dotąd 17 meczów w narodowych barwach, a ostatnie miesiące były dla niego wyjątkowo trudne. W Lidze Narodów i podczas Euro 2024 jego występy wielokrotnie symbolizowały problemy defensywy Biało-Czerwonych.