Po meczu z Atalantą kibice Realu Madryt mogli być zadowoleni wyłącznie z wyniku. Do grona zawodników kontuzjowanych dołączył bowiem Kylian Mbappe.
Francuz zdobył bramkę, jednak później dało się zauważyć, że stracił swoją dynamikę i unikał pojedynków biegowych z rywalami. Carlo Ancelotti nie chciał ryzykować i ściągnął swoją gwiazdę z boiska jeszcze w pierwszej połowie.
Jednak nawet bez Mbappe "Królewscy" byli w stanie pokonać Atalantę 3:2 i pozostają w grze o czołową ósemkę Ligi Mistrzów.
Ancelotti może się cieszyć, że w 2024 roku Real nie rozegra już żadnego spotkania w Lidze Mistrzów. A to dlatego, że w czwartek klub otrzymał wyniki badań Mbappe. Te wykazały uraz mięśnia dwugłowego uda w lewej nodze.
Nie jest to nic poważnego, natomiast Mbappe będzie poza grą przez około dwa tygodnie, może nieco mniej. Optymistyczny wariant zakłada, że wróci na mecz z Sevillą (22 grudnia). Na pewno nie wystąpi w najbliższej kolejce przeciwko Rayo Vallecano.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku