Ekipa ze stolicy przegrała u siebie z FC Lugano (1:2), natomiast od mistrza Polski lepsza okazała się Mlada Boleslav (0:1).
To oznacza, że nasi reprezentanci w Lidze Konferencji Europy tym razem obeszli się smakiem i nie powiększyli swoich kont.
Legia w trwającej edycji zainkasowała do tej pory 4,77 mln euro, co przy obecnym kursie daje niemal 20,4 mln zł. Licznik Jagi wygląda nieco słabiej. Jej zawodnicy wywalczyli 4,503 mln w unijnej walucie (ponad 19,25 mln zł).
3,17 mln euro wypłacane jest za sam udział w zasadniczej części rozgrywek, a każde zwycięstwo to dodatkowo 400 tys. (remis wyceniany jest na 133 tys.).
36 uczestników Ligi Konferencji Europy jest klasyfikowanych w jednej wspólnej tabeli. Drużyny, które zajmą miejsca od 1. do 8., awansują do 1/8 finału (zarabiając przy okazji następne 800 tys. euro), natomiast zespoły z miejsc od 9. do 24. - wezmą udział w 1/16 finału (tu premia wynosi 200 tys. w unijnej walucie). Pozostałe dwanaście ekip odpadnie z dalszej gry.
Następną okazję do poprawienia dorobku polskie kluby będą miały już w przyszłym tygodniu. Na zakończenie fazy ligowej Jagiellonia podejmie Olimpiję Ljubljana, zaś Legia zmierzy się na wyjeździe z Djurgardens IF.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku