1 grudnia podczas meczu Serie A ACF Fiorentina - AS Roma na boisko upadł nagle Edoardo Bove. 22-letni piłkarz gospodarzy był reanimowany. Spotkanie przerwano (więcej TUTAJ>>).
U piłkarza zdiagnozowano niewielką zmianę w lewej komorze serca. Według informacji "La Gazzetta dello Sport" Bove przeszedł we wrorek (10.12) operację wszczepienia defibrylatora podskórnego w szpitalu Careggi we Florencji. Zabieg zakończył się sukcesem.
Zdaniem włoskich dziennikarzy piłkarz opuści szpital między czwartkiem a sobotą. Przez najbliższe miesiące będzie nosił tymczasowy defibrylator, czekając na wyniki badań. Decyzja o dalszym leczeniu, w tym o ewentualnym przejściu na stały defibrylator, zostanie podjęta po analizie wyników terapii i badań genetycznych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Już wiadomo, że Bove nie będzie mógł kontynuować kariery we Włoszech. W tym kraju zakazana jest bowiem gra z wszczepionymi defibrylatorami (czego doświadczył niegdyś Christian Eriksen, po zasłabnięciu podczas meczu z Finlandią na Euro 2020).
Piłkarzowi Fiorentiny pozostała możliwość gry za granicą. Inne ligi są bowiem bardziej elastyczne w tej kwestii.
Fiorentina wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że operacja Bove zakończyła się sukcesem. Klub poinformował, że piłkarz czuje się dobrze i będzie kontynuował rekonwalescencję przed wypisaniem ze szpitala. Podkreślono, że sam skontaktował się z klubem, aby przekazać dobre wieści o swoim stanie zdrowia.