Jego gol dał Lechii nadzieję. Specjalna dedykacja dla byłego trenera

PAP / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Bohdan Wjunnyk zadedykował zwycięstwo Szymonowi Grabowskiemu
PAP / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Bohdan Wjunnyk zadedykował zwycięstwo Szymonowi Grabowskiemu

Szymon Grabowski nie jest już trenerem Lechii Gdańsk, ale nie zapomniał o klubie, a kibice nie zapomnieli o nim. Podczas sobotniego meczu ze Śląskiem Wrocław pojawił się na trybunie i przemówił do fanów. Z kolei wygraną zadedykował mu Bohdan Wjunnyk.

Nie był to piłkarski spektakl, natomiast Lechia Gdańsk pokonała Śląsk Wrocław 1:0 i traci obecnie tylko trzy punkty do drużyn będących poza strefą spadkową.

Zwycięskiego gola strzelił pod koniec pierwszej połowy Bohdan Wjunnyk. Ukrainiec ruszył na bliższy słupek i uderzeniem bez przyjęcia pokonał Rafała Leszczyńskiego, wykorzystując świetną akcję i dogranie Dominika Piły.

- Trenowaliśmy nad tym przez ostatnie dwa tygodnie. To bramka od Boga - powiedział nam Wjunnyk po spotkaniu.

W Lechii ostatnio działo się bardzo dużo. Drużyna nie wygrywała, zwolniony został trener Szymon Grabowski. Tydzień temu w Katowicach zespół poprowadził duet Kevin Blackwell - Radosław Bella, a przeciwko Śląskowi na ławce siedział już John Carver.

- Trenerzy Blackwell i Carver mają podobne spojrzenie na piłkę. Treningi wyglądały podobnie, może różniły się nieco intensywnością. Od dwóch tygodni pracowaliśmy nad tym, żeby przy każdej akcji trzech, czterech, a nawet pięciu zawodników wbiegało w pole karne - zdradził Wjunnyk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

Nie zapomniał też o Grabowskim, który w pewnym momencie pojawił się na trybunie "Zielonej", gdzie kibice Lechii prowadzą doping. Grabowski złapał za mikrofon i przemawiał do gdańskich fanów, nie kryjąc przy tym wzruszenia.

- Chcę mu podziękować za to, co zrobił dla tego klubu i za pracę ze mną. To zwycięstwo jest też dla niego - powiedział Wjunnyk.

Wracając jednak do piłki. Lechia dalej jest w trudnej sytuacji, ale mogło być jeszcze gorzej, gdyby nie udało się wygrać ze Śląskiem. A tak jest jakieś światełko w tunelu.

- Śląsk naprawdę fajnie gra w piłkę. Myślę, że my i oni nie są na tych pozycjach, na których być powinniśmy. W rundzie wiosennej będzie lepiej - zapewnił.

Zaraz po meczu piłkarze udali się na urlopy. - Wyjeżdżam do Zurychu, gdzie przebywa moja rodzina. Pierwsze 2-3 dni spędzę z nimi, a później będę pracował, żeby utrzymać formę - podsumował Wjunnyk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

Źródło artykułu: WP SportoweFakty